Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

niedziela, 24 marca 2013

Nie ma to jak zjeść coś dobrego ;)

Wiosny jak nie było tak nie ma. Nie ma co gadać. Dziś rano pod Łodzią temperatura wynosiła -21.
To o czym tu gadać?
Zobaczcie jak równo rok temu wyglądała wiosna...
ech... TU KLIK KLIK

Lepiej pogadajmy o pysznym jedzonku ;)

Podałam dziś:

rosołek z indyka z lanymi kluseczkami



























Kaszę pęczak zapiekaną z żurawiną i białą kiełbaską:


a na deser baba drożdżowa z drugiego przepisu ;)

ROSOŁEK Z INDYKA:
duża porcja rosołowa z indyka (ostatnio kupiłam 3 wielkie piękne ptaki, oporządziłam i teraz smakujemy)
warzywa: por, seler, marchewka, kilka liści kapusty włoskiej
2 liście laurowe
sól, pieprz.

Samo mięso gotujemy ok godziny, na wolnym ogniu. Wrzucamy warzywa i u mnie tak pyrka na kuchni elektrycznej ze 4 godziny :) nie wrze, tylko pyrka ;)

Czy taki rosół z indyka jest lepszy? Kwestia smaku. Lubię i ten z kury, ale z indyka jest bardziej treściwy, taki gęstszy.
A LANE KLUSECZKI robimy tak:
2 jajka roztrzepujemy widelcem, solimy i dodajemy 4 łyżki mąki. Mieszamy, wylewamy do gorącego rosołku :)

KASZA PĘCZAK ZAPIEKANA Z BIAŁĄ KIEŁBASKĄ I ŻURAWINKĄ:

500g pęczaku
2 cebule
duża garść żurawiny
liść laurowy
kilka ziaren ziela angielskiego
8 pętek białej kiełbaski
musztarda, dałam z Kamisa węgierską, 1 łyżka
musztarda Dijon do kiełbasek
1 łyżeczka soli
pół łyżeczki pieprzu ziołowego, używam Prymat
pół łyżeczki pieprzu kolorowego, Prymat, zmielonego

Przepis pochodzi z bloga pani Izy :) do całości dodaje się też borowiki, niestety nie miałam, więc nie dałam. Następnym razem :)

Pęczak płuczemy, odsączamy. Żurawinę sparzamy, odsączamy.
Gotujemy 2 szklanki wody, dodajemy liść laurowy i ziele angielskie.
Wrzątkiem zalewamy kiełbaski ułożone w garnku, każda osobno, przykrywamy, studzimy.
Wrzucamy na patelnię skrojoną cebulkę, smażymy do miękkości.
Potem pęczak i połowę wody z garnka gdzie moczą się kiełbaski. Tak dusimy 10 minut, mieszamy. Następnie dolewamy kolejną porcję wody z kiełbasek i znowu dusimy. Dolewamy tak jeszcze 2 szklanki bulionu. Dodajemy sól, pieprz, musztardę węgierską, mieszamy.
Wykładamy do naczynia żaroodpornego. Dodajemy żurawinkę, mieszamy.
Na wierzch układamy kiełbaski, każdą z osobna, nacięta na górze i posmarowaną musztardą Dijon.
Naczynie przykrywamy folią spożywczą, pieczemy godzinkę. Ostatnie 15min pieczemy bez przykrycia, by kiełbaska się zarumieniła :)

Pyszne! Świetna propozycja na świąteczny stół :)

No i deser ;) kolejna baba drożdżowa, też z przepisu p. Izy. Tylko lekko zmodyfikowałam, bo jak dla mnie za mało mąki i ciasto było za bardzo lejące jak na drożdżowe. Mimo to, wyszło mniamuśne :)


przepis na BABĘ DROŻDŻOWĄ:
350 g mąki pszennej krupczatki, tyle jest w oryginalnym przepisie, ja dałam 500g
30 g świeżych drożdży
ok. 1/3 szkl. mleka
150 g cukru
4 jajka
200 g masła albo margaryny
1/4 łyżeczki soli
skórka otarta z jednej cytryny
50 g drobnych rodzynek
50 g suszonej żurawiny4 łyżki smażonej posiekanej skórki pomarańczowej

Z drożdży zrobiłam rozczyn. Mąkę wrzuciłam do miski, jajka roztrzepałam z cukrem i też dodałam do mąki, potem sól, mleko. Dodałam drożdże, wyrobiłam ciasto, odstawiłam do wyrośnięcia. Na koniec gdy już wyrosło dodałam wystudzone, roztopione masło. Ciasto przełożyłam do blachy, natłuszczonej i obsypanej bułką tartą, przykryłam ściereczką i rosło tak ok godzinkę.
Do pieca na 30 minut i gotowe :)

Smakowita! Krucha, sypka, bo na mące krupczatce, wiadomo, inna :)

Taaaaaaaaa, baby wypróbowane, kasza pycha, część menu mam ;) ale to za mało, myślę co jeszcze :)

Spokojnej niedzieli ;)
Kama.

4 komentarze:

  1. No wszystko smakowicie wygląda, szczególnie ubiegłoroczna aura:)
    Lane kluseczki możesz lać przez lejek, będzie niczym makaronik.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie pyszności u Ciebie, rosołu z indyka nigdy nie jadłam zawsze na kurczaku gotuję. Przepis na babę wypróbuję na świeta bo drożdzowej to jeszcze nie robiłam. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ten pęczak z kiełbaską wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam pyszniutkie to wszystko ja jestem za babą :) do herbatki lawendowej :)

    OdpowiedzUsuń