Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

piątek, 17 lutego 2012

weekend i Pychotka

Mamy weekend. Tydzień zleciał nie wiadomo kiedy a końcóweczka milutka bardzo, szczególnie dzisiejsze wieści :))))

Tłusty czwartek baaaaaardzo smaczny, były pączki i oponki serowe a potem trzeba było to raz dwa spalić ;)

Napadało śniegu, zima w pełni.
Ciasto chłodzi się na ganku, nie ma weekendu bez czegoś słodkiego :)

Tym razem Pychotka lub pod inną nazwą "Pani Walewska".

Kawałeczek spróbowałam, oj, naprawdę pychotka! Wydaje mi się, że jutro będzie pyszniejsze :)

Kruche placki, dżem porzeczkowy, leciutka beza, migdały i pycha krem budyniowy.

Przepis jutro, lub jak kto woli, można podejrzeć na moim ulubionym blogu moje wypieki

Spokojnego wieczorku!

---------------------------------------

podaję przepis na to cudowne ciacho!

Ciasto kruche:

3 szklanki mąki pszennej (minus łyżka)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
pół szklanki cukru pudru
200g miękkiego masła/ margaryny
6 żółtek

zagniatamy ciasto, rozdzielamy na dwie części, pieczemy 2 placki w blaszce 25x33.

Ciasto w blaszce wyłożonej papierem smarujemy dżemem porzeczkowym (pół słoiczka) a na to wykładamy pół piany ubitej z 6 białek + 1,5 szklanki cukru pudru + 1 łyżka mąki ziemniaczanej dodana na koniec ubijania. Cukier dosypujemy bardzo powoli, by piana była bardzo gęsta. Na pianę wykładamy płatki migdałowe (100g) pół paczki.

Placki można piec razem, lub osobno. W moim piekarniku, elektrycznym, 150st przez 30minut. Studzimy.

Krem:

2 szklanki mleka
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka
kilka kropel olejku migdałowego
3 łyżki cukru
paczka cukru waniliowego lub migdałowego(15g)
200 g masła

1 szklankę mleka zagotować z cukrem.
Drugą zmiksować z mąką, olejkiem, żółtkami, dodać do gorącego mleka, ugotować budyń.

Ostudzić, przykrywając folią spożywczą.

Masło miksujemy by było puszyste, dodajemy pomału wystudzony budyń.

Gotowe placki przekładamy kremem. Wstawiamy do lodówki na minimum 3 godzinki.

Smaczniejsze na drugi dzień. Pyszne, delikatne, puszyste i bardzo wysokie :)
























3 komentarze:

  1. nie mogę patrzeć na takie cuda, bo nie mogę opanować ślinotoku, spadam stąd :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W moich stronach ( a mamy do siebie pewnie..rzut beretem) zamiast płatków migdałowych idą orzechy włoskie. Od roku to jest dyżurne ciasto na "lepsze" okazje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, mieszkamy blisko siebie, zaledwie 30km :o)

      Usuń