Mamy weekend. Tydzień zleciał nie wiadomo kiedy a końcóweczka milutka bardzo, szczególnie dzisiejsze wieści :))))
Tłusty czwartek baaaaaardzo smaczny, były pączki i oponki serowe a potem trzeba było to raz dwa spalić ;)
Napadało śniegu, zima w pełni.
Ciasto chłodzi się na ganku, nie ma weekendu bez czegoś słodkiego :)
Tym razem Pychotka lub pod inną nazwą "Pani Walewska".
Kawałeczek spróbowałam, oj, naprawdę pychotka! Wydaje mi się, że jutro będzie pyszniejsze :)
Kruche placki, dżem porzeczkowy, leciutka beza, migdały i pycha krem budyniowy.
Przepis jutro, lub jak kto woli, można podejrzeć na moim ulubionym blogu moje wypieki
Spokojnego wieczorku!
---------------------------------------
podaję przepis na to cudowne ciacho!
Ciasto kruche:
3 szklanki mąki pszennej (minus łyżka)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
pół szklanki cukru pudru
200g miękkiego masła/ margaryny
6 żółtek
zagniatamy ciasto, rozdzielamy na dwie części, pieczemy 2 placki w blaszce 25x33.
Ciasto w blaszce wyłożonej papierem smarujemy dżemem porzeczkowym (pół słoiczka) a na to wykładamy pół piany ubitej z 6 białek + 1,5 szklanki cukru pudru + 1 łyżka mąki ziemniaczanej dodana na koniec ubijania. Cukier dosypujemy bardzo powoli, by piana była bardzo gęsta. Na pianę wykładamy płatki migdałowe (100g) pół paczki.
Placki można piec razem, lub osobno. W moim piekarniku, elektrycznym, 150st przez 30minut. Studzimy.
Krem:
2 szklanki mleka
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka
kilka kropel olejku migdałowego
3 łyżki cukru
paczka cukru waniliowego lub migdałowego(15g)
200 g masła
1 szklankę mleka zagotować z cukrem.
Drugą zmiksować z mąką, olejkiem, żółtkami, dodać do gorącego mleka, ugotować budyń.
Ostudzić, przykrywając folią spożywczą.
Masło miksujemy by było puszyste, dodajemy pomału wystudzony budyń.
Gotowe placki przekładamy kremem. Wstawiamy do lodówki na minimum 3 godzinki.
Smaczniejsze na drugi dzień. Pyszne, delikatne, puszyste i bardzo wysokie :)
nie mogę patrzeć na takie cuda, bo nie mogę opanować ślinotoku, spadam stąd :)
OdpowiedzUsuńW moich stronach ( a mamy do siebie pewnie..rzut beretem) zamiast płatków migdałowych idą orzechy włoskie. Od roku to jest dyżurne ciasto na "lepsze" okazje:)
OdpowiedzUsuńZgadza się, mieszkamy blisko siebie, zaledwie 30km :o)
Usuń