Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

czwartek, 30 maja 2013

sezon kąpielowy rozpoczęty!

Nadszedł ten czas, by leżeć na trawce, opalać się, kąpać w jeziorku - nareszcie!

U nas sezon kąpielowy rozpoczęty! Ciepła woda :)


Ja na razie tylko paluszki ;)


Wspaniałe doszły dziś wieści, zostałam ciocią!

Floris ma siostrzyczkę, OLIVIĘ! Dianka, jesteś taka dzielna! Udało Ci się, jak z resztą i mnie , drugie dziecko urodzić, bez znieczulenia, naturalnie, bomba! , Olivia waży 3900, mierzy 53cm (Konrad ważył 4860 i mierzył 63cm, haa)  i obie z mamusią czują się świetnie!

A na koniec...

Kinia moja nie długo skończy 9 lat.
Ostatnio rozmawiamy i mówi, że koleżanka śmieje się z niej, że nie nosi stanika!
Wcięło mnie, normalnie zaczęłam się śmiać!
Świat ZWARIOWAŁ!

Pytam, która? Okazało się, że jedna z tych pulchniejszych...więc to nie piersi, tylko tłuszcz, być może dziewczynka wstydzi się tej zwisającej skóry, ale to nie powód do tego, byś Ty miała nosić stanik, bo nie masz na co! Temat zamknięty, ale nie wytrzymałam i spytałam kilka mam z klasy Młodej, czy te noszą staniki - rozbawiłam je tym pytaniem do łez :D

Zmykam odpoczywać, tak, dziś nic nie robię!
W kuchni pachnie krupniczkiem z koperkiem, młodą kapustką, do tego będą młode ziemniaczki - również z koperkiem z działeczki oczywiście.. a na deser ciasto z malinami...

Życzę Wam dobrej pogody, słońca, odpoczynku, dzięki za odwiedziny!
Pozdrowienia!

poniedziałek, 27 maja 2013

Dzień Mamy :)

To był dzień!
Śniadanie do łóżka, prezenty, buziaki, kwiaty, piosenki, wierszyki, mogę tak codziennie :)
Na występach nadal płaczę. Chyba nigdy mi to nie minie ;)


Kinia, gdy śpiewała w kościele z okazji właśnie Dnia Mamy... pięknie... w albie, to echo w kościele... no i znowu łzy same leciały ;)

Pozdrowienia ślemy i dużo słonka, bo dziś lałoooooooo jak z cebra! :) ale dobrze, wszystko rośnie w oczach ;)

sobota, 25 maja 2013

BUŁECZKI DROŻDŻOWE Z TWAROŻKIEM idealne!

Dawno nic drożdżowego nie piekłam a dziś... zrobiłam bułeczki drożdżowe z twarożkiem, takie jak kiedyś moja mamcia robiła, gdy jeździliśmy w niedzielne, słoneczne dni nad jezioro. Jakie to były czasy... jeździła z nami jeszcze ciocia Krysia i wujek Zdzichu, który łowił ryby z moim tatą a my buszowaliśmy w trawie, kąpaliśmy się w jeziorze, opalaliśmy się... i nie było komórek, tabletów.. rany, jakie to były cudne czasy! Kuba, pamiętasz? Juno ;)
Buły wyrosły mi tak samo wielkie jak mamcia wtedy piekła, były idealne! Słodziutkie, mięciutkie, puszyste - MNIAM! Smak dzieciństwa....


Jeden kłopot jest z nimi.... zbyt szybko się je zjada!!!

Przepis zgarnęłam z tej stronki MOJE WYPIEKI tylko ja jak zwykle dałam więcej mąki, bo wg tego przepisu ciasto nie odchodziło od rąk.

40g drożdży
250ml mleka
2 łyżki cukru
75g masła
pół łyżeczki soli
2 jaja
4 szklanki mąki pszennej

Jaja wymieszać z cukrem i mlekiem. Część mleka i cukru wykorzystujemy, by zrobić rozczyn z drożdży. Dodajemy mąkę, rozczyn, sól, masło i wyrabiamy ciacho. Jakiś czas to potrwa ;) jak ładnie odchodzi od rąk, odstawiamy do wyrośnięcia, tak by podwoiło swoją objętość.

400g sera twarogowego
pół szklanki cukru pudru
4 łyżki masła
łyżka cukru waniliowego
mieszamy dokładnie, ser musi być zmielony.

Gdy ciacho pięknie urośnie, przez chwilkę jeszcze wyrabiamy.
Robimy kuleczki wielkości małego jabłuszka, ja zrobiłam za duże ;) odstawiamy do wyrośnięcia na jakieś 15minut. Potem robimy szklanką dziurki, nakładamy ser i pieczemy ok 20minut w temperaturze 180 stopni. Ach bułeczki jeszcze smarujemy przed pieczeniem rozbełtanym jajeczkiem :) będą pięknie się rumienić ;) pierwszej partii nie wysmarowałam, bo zapomniałam, goście mnie zagadali ;)


Pyszniutkie!

Zmykam, dziś wieczorkiem grillek ze znajomymi, ale najpierw kościół Kinia kończy Biały Tydzień :)

Dobrego weekendu!
Dzięki za odwiedziny i miłe słowo!

Pozdrowienia!

środa, 22 maja 2013

A cóż to rośnie na piasku?

Cieplutko, słonecznie i na szczęście deszcz o nas nie zapomina.
Trawa rośnie jak szalona, przegapione koszenie i w sadzie sięga już... dość wysoko ;)
Minął gorący tydzień. Wyjazd chłopców, Komunia. Emocje dopiero odchodzą..
Zwolniliśmy tempo. Czuć to doskonale.
Po odejściu chłopców jest inaczej. Ni lepiej, ni gorzej. Inaczej. Więcej mamy czasu dla siebie. Dzieci są radośniejsze, spokojniejsze, odczuwają, że mają rodziców tylko dla siebie. A chłopcy mają się świetnie. Miewają kłopoty, wiadomo, ale nic poważnego. Dziś rozmawialiśmy, ale bajka wygrała z ciotką i wujkiem ;) cieszę się, że dobrze im idzie, że rodzina się scala, że wszystko układa się tak jak powinno!

A w ogrodzie.. majowo!
Maj jest tym miesiącem w którym zieleń wygląda wyjątkowo. Potem już nie ma takiej barwy.

Zakwitł rododendron, mimo choroby :)


Czarna porzeczka - na nalewkę! :)
Truskawki rosną w oczach! Mają bardzo dużych kwiatów! Zarówno te w pojemnikach jak i te w gruncie otulone kamyczkami :)

Kokoryczka zachwyca delikatnymi kwiatuszkami :)



Nowy okaz w ogrodzie :)
Winogrona pięknie pną się do góry, mimo, że zimą nie były okryte.


A w warzywniaku cukinia wzeszła..
ziemniaczki okazałe :)
 
 Słoneczniki :)



A dziś zaciekawiły mnie zielone plamki na piasku przed domem:

Co to?

Cukinia! Ha! Musiały wymknąć się nasionka ;) zostawię ją, jeśli dzieci albo Peira jej nie wykopią ;)
Zmykam, deszczyk pada... fajnie :)
Na koniec Kondzio ;)
 


Pozdrowienia!

czwartek, 16 maja 2013

robota wykonana :)

Wszystko wysiane, zasadzone, wypielone - bajka!
A najważniejsze, że rośnie :)

Pomidory w folii, arbuzy też, część selerów, porów, rzodkiewka, koperek, sałata. A w gruncie cebulka, marchewka, koperek, pietruszka, cukinie (żółta i tradycyjna zielona), buraczki, selery, pory, fasolka szparagowa, ogórki, dynia, szczaw, chrzan, czosnek, słonecznik i ziemniaczki :) a truskawki otulone włókniną - śliczne! Teraz to ja mogę je pielić codziennie :)

Napatrzeć się nie mogę :)





Zakwitły jabłonie. W niedzielę będzie cudnie!


Weekend będzie rodzinny, uroczysty i mam nadzieję słoneczny.



Wieści od chłopaków mam codziennie.
Mają się świetnie, są szczęśliwi, radośni, cieszą się rodzicami.
I to najważniejsze teraz dla nich!

Spokojnej nocy. Dzięki za odwiedziny! :)

środa, 15 maja 2013

mam dziś wolne!

Pranie nastawione, obiadek gotowy, siedzę na tarasie, piję kawkę i patrzę na jeziorko... ptaszki śpiewają... szkoda, że nie słyszycie..
Dziś nie muszę jechać do miasta!
Juuuppiiii!!!

Dziś... Kondzia odbiera babcia, potem wróci z Kinią i tatą. Kinia ma ostatnią próbę przed niedzielną Komunią. Jesteśmy prawie gotowi, no, zostało gotowanie, ale to czysta przyjemność :)

A ja... lecę na działeczkę, posadzę pomidorki, ogórki, cukinię, dynię :)
Pomidory wietrzą się ;)
W sypialni cisza gra..

za chwilkę bez rozkwitnie... akurat na Komunię :)
 
Nie mogę napatrzeć się na ten kolor za płotem!
A dziś święto NIEZAPOMINAJKI!

Macie w ogrodzie?

Kocimiętka fajnie urosła, dziś, jak zdążę będzie już w donicach stała na tarasie i odstraszała komary, bo wieczorem jest ich masa!

Udanego dnia!
Pozdrowienia! 

poniedziałek, 13 maja 2013

tata NAPRAWI

Pamiętacie MISTRZA DRUGIEGO PLANU?

Dziś rozbawił nas do łez.

Pomagał mi grabić w ogródku warzywnym. Ja sadziłam pory i selery w foliaku, On działał.

Przynosi dżdżownicę i mówi:
- fajna! Mój przyjaciel!

Pooglądał, odłożył ją w tajemne miejsce, poszliśmy na spacer.

Wracamy jakiś czas później, by zamknąć folię na noc, Młody bierze Przyjaciela i krzyczy:
- o nie! Mrówki ją jedzą! Dziwnie wygląda...

Faktycznie, była z lekka, jakby to powiedzieć... wymęczona.

Tłumaczę mu, by ją zostawił, znajdziemy jutro nową, akurat dżdżownic Ci u nas pod dostatkiem.

-Nie. To jego Przyjaciel -powiedział.
Po czym dodał, lecę do taty On ją na pewno naprawi!

Tata popatrzył, obejrzał, stwierdził to samo co Mama... Młody odszedł nie pocieszony...

Siedzimy w salonie z K., oglądamy wiadomości, wpada Młody, pytamy jak tam jego dżdżownica, mówimy, że poszukamy jutro nowej na co On:

- nie trzeba, mam swoją o tutaj! Leci do stołu w salonie, przynosi sztywnego Przyjaciela i radośnie macha nam przed nosem... :D

Tak.
Kondzio. :)


Przyznał się ostatnio, że całował koleżankę w przedszkolu.
Pytam, a w co ją całowałeś? W rączkę, policzek?
Nie, mówi, w usta!
Tłumaczę, że nie ładnie tak, że lepiej w rączkę...
A On, tak, tak, już nie będę a wiesz czemu? Bo nie lubię się całować gdy wszyscy patrzą.

Mam nadzieję, że dotrzyma słowa ;)

BASIU dziękuję Ci za nasionka! Miałam taki młyn, że zapomniałam podziękować! Kochana jesteś :*

Dobrej nocy :)


dziś urodzinowo :)

Nasz kochany Florisek kończy dziś 2 latka!
Rany, kiedy to minęło?
A lada chwila przywita na świecie siostrzyczkę :)))

Wszystkiego najlepszego kochany :*****

Pożegnaliśmy dzieci.
Oby im się wiodło!
Zbiorę się, napiszę więcej..


Pozdrowienia!

sobota, 11 maja 2013

a ja znowu o tej zieleni ;)

Jest u nas tak zielono!
 Za chwilkę nie będzie widać jeziorka :)
 A za płotem u sąsiada o tak!


W foliaczku rzodkiewka i arbuzy dają radę :)

Truskaweczki
Kwiatowo...


kamczacka jagoda zakwitła, późno.. na koniec maja powinna mieć już owoce..
drzewka owocowe zakwitły, ale na razie wiśnia, śliwka, czereśnia, gruszka, jabłonie śpią..

Lada dzień zostanę ciocią :) tak się cieszę :))

Miniony tydzień szalony.
Chłopcy pięknie pożegnani w szkole i w przedszkolu, aż łza się w oku zakręciła...
... a już za moment my ich pożegnamy...

wiecie jak ciężko...

Czytam codziennie Chustkę. Wspaniała. Daje kopa. Zerknijcie - WARTO!!!
A gra mi w uszach..


Dzięki za odwiedziny, fajnie, że zaglądacie :***

Pozdrowienia z cudownych, zielonych Mazur!
Kama.