Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

sobota, 22 października 2011

pachnie cynamonem i jabłkami...

a jeśli unosi się właśnie taki zapach oznacza to, że jabłecznik gotowy :)






6 żółtek ucieramy ze szklanką cukru, można mikserem,
dodajemy kostkę, czyli 250g miękkiej margaryny,
potem 2,5 szklanki mąki pszennej i pół szklanki mąki ziemniaczanej wymieszanej z 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
wyrabiamy ciacho.

Wykładamy w blaszce na papier (oczywiście małą część ciasta zostawiamy na kruszonkę, wstawiamy do zamrażarki na 10-15min), smarujemy lekko białkiem i obsypujemy mgiełką bułki tartej.

Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy pół szklanki cukru i pół łyżeczki proszku do pieczenia oraz kisiel cytrynowy (w proszku) - dzięki temu piana będzie pięknie wyglądała, nie spiecze się i nie zniknie :)

6 jabłek potarkowanych i wymieszanych z łyżką cynamonu układamy na cieście a na  nie układamy pianę.
Tarkujemy kruszonkę, czyli ciacho leżakujące w zamrażarce.

Pieczemy,
w moim elektryku ok 40min na 150stopniach.


Pięknie pachnie cynamonem... i jest wysokie, ma 4-5cm a nie 2 :)

Wszyscy się zajadają, ale oczywiście nie tylko to ;) gdzie tam, nie da rady jak nie będzie u nas jeszcze innych smakołyków hihi jest drożdżówka z kruszonką, pięknie wyrosła, ale to już dzieło mojej kochanej mamci :)

1 komentarz:

  1. dzisiaj śniło mi się, że jadłam ciasto, do tego to zdjęcie - mam ślinotok! muszę coś dzisiaj upiec, bo zwariuję:)

    OdpowiedzUsuń