Odwiedziły nas dziś łabędzie :) wpłynęły do naszej zatoczki a za nimi kaczki i chyba 2 kaczory. Głośno rozmawiały, była jakaś awantura, bo ganiały się dookoła ;) nakarmiłyśmy łabędzie, chociaż kaczki też nie pogardziły poczęstunkiem :)
w tle kaczuchy :)
Zaczynamy pikowanie! To dopiero relaks!
Gdy pojawią się liście a liścienie są już porządnie rozwinięte.
Świetna ziemia do pikowania z Pasłęka. Polecam. Ma wszystko co potrzeba.
Wyjmujemy łyżką krzaczki. Jeśli uszkodzimy korzenie, nie martwmy się, pomidory są bardzo silne i na pewno dadzą radę!
niezły bajzel :)))
Mamy 40 sadzonek a zostało jakieś 3-4 razy więcej :)))
będzie pomidorowy sezon :)))
jeden Pan Pomidor wylądował u Kini na okienku :) po prostu musiał, Ogrodniczka nie odpuściła :)))
Dziś wyruszyli w podróż do nas Dianka, Floris i Bert!
Czekamy kochani!!!
A ja... szykuję pyszną kolację i deser... ulubiony Dianki - Rafaello :)
Będzie tort pierwsza klasa :)
A Florisa to nie wypuszczę z rąk!!! Nie widziałam ich 7 miesięcy, cudownie, że będziemy mogli spędzić ze sobą choć kilka chwil :)
Tutaj mój Skarbek miał 3 miesiące a teraz to facet! Ma 10 miesięcy :)
Spokojnego weekendu wszystkim życzę, pięknej pogody!
Dziękuję za wszystkie sympatyczne komentarze!
Miękkie drogi pozdrawiają!
po prostu macie RAJ na ziemi ... a Floriska proszę ucałować też ode mnie:)
OdpowiedzUsuńucałowany!
OdpowiedzUsuńa łabędzie i kaczuchy są codziennie teraz, bosko, dokarmiamy, pewnie dlatego przypływają :)