chałka z wanilią

Znowu drożdżowe :))

Chałkę uwielbia mój mąż i to dla niego ta przepyszna bułeczka :)

Inspiracją była dla mnie p. Dorota - jak zwykle się nie zawiodłam!

Z przepisu wychodzi jedna ogromna chałka. Ja zrobiłam dwie mniejsze :)

Przepis:
3,5 szklanki mąki - dałam pszenną, p. Dorota proponuje chlebową
1 jajo
1 szklanka mleka
pół szklanki cukru pudru
1 cukier waniliowy
4 łyżki masła
pół łyżeczki soli
20g drożdży świeżych

Mleko podgrzewamy lekko, dodajemy łyżkę cukru, łyżkę mąki, drożdże, mieszamy dokładnie, odstawiamy do wyrośnięcia.

Masło roztapiamy, chłodzimy, dodajemy jajo, dokładnie mieszamy.

Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy cukier, sól, robimy dołek i wlewamy jajo, następnie drożdże.
Wyrabiamy ciasto. Oczywiście porządnie, długo, kilka razy rzucamy nim ;) pamiętajmy, że im dłużej wyrabiamy tym będzie bardziej puszyste :)

Odstawiamy ciasto, by wyrosło. Ma podwoić objętość.

Ciasto, gdy wyrośnie, dzieli na 4 części. Tutaj zobaczcie filmik u p. Doroty na stronie jak szybko i sprawnie zawinąć chałkę! Bombowe! Niestety nie mogę jakoś tutaj załadować..

Więc, zawijamy :)

Tak pięknie uformowaną chałeczkę przykrywamy ściereczką i odstawiamy, by podrosło.
Ustawiamy piec na 180 stopni.
1 jajo bełtamy z mlekiem (1-2 łyżki). Polewamy chałkę i obsypujemy kruszonką :)
U mnie znowu duuuużo kruszonki i nie widać pięknie zakręconego ciacha :)

A smakuje... a co Wam będę słodzić..
pyszna jest. Po prostu ;)

Smacznego :)