Zdecydowanie za zimno. Gdzie uciekło ciepełko???
Ogórasy nadal nie wzeszły :/ ale czekam. A cierpliwa jestem ;)
Truskawki.
Zjadamy ze smakiem, na razie kupne, nasze jeszcze zielone.
Cena - najmniejsza 6zł, najwyższa jak na razie 8zł. Podobno nie stanieją..
ale już od kilku lat truskawki do tanich nie należą. Z drugiej strony co się
dziwić. Praca przy takiej plantacji to ciężka robota.
Jak truskawki to obowiązkowo koktajl z jogurtem. Polewamy makaron i uczta,
że ho ho :)))
Koktajl nr 1, ciacha nr 2 :)
Prym wiedzie "Truskawkowy szarpaniec" :))
Ciasto:
6 jaj
1 szklanka cukru (daję trzcinowy)
3 budynie śmietankowe/ waniliowe
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy po malutku cukier, jak już będą
piękne i puszyste dodajemy żółtka. Potem bydynie, mąkę i proszek do pieczenia.
Do pieca na 30-40 minut w temp 180, do tzw "suchego patyczka".
Ciacho jest bosko puszyste i wielgachne!
Krem:
2 szklanki śmietany 18%
cukier do smaku (dałam 3 łyżki)
1,5 galaretki - tężejącej
Upieczone ciasto wykładamy na blat. Odcinamy 1/3 i kruszymy.
Ubijamy śmietanę, dodajemy cukier i na końcu galaretkę. Jak już krem będzie
puchaty dodajemy pokruszone ciasto.
Wylewamy na pozostały placek.
Wykładamy gęsto truskawki i oblewamy galaretką, tężejącą.
Zostałam zaproszona prze Bubisę do zabawy :))
Od niej właśnie na żywca i z premedytacją ściągnęłam pomysł założenia hodowli Murarek :)) też wioskowa dziewczyna, która sama układa bruk! :)))
O jakiej porze dnia czytasz najchętniej???
Wieczorem. Wcześniej niestety nie daję rady, chyba, że robię
sobie wolne na całego to wtedy leżak + książka i nic mnie nie oderwie ;)
W jakiej pozycji najchętniej czytasz???
Na leżąco....
Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz????
Kryminały. Wciągnęła mnie na maksa Camilla Lackberg. Wcześniej (zanim zostałam mamą) pochłaniałam horrory S. King'a - teraz nie mogę, chyba się boję ;) Romanse mnie jakoś nie kręcą - typu Harleqin - ale kiedyś zaczytywałam Danielle Steel :)
Na leżąco....
Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz????
Kryminały. Wciągnęła mnie na maksa Camilla Lackberg. Wcześniej (zanim zostałam mamą) pochłaniałam horrory S. King'a - teraz nie mogę, chyba się boję ;) Romanse mnie jakoś nie kręcą - typu Harleqin - ale kiedyś zaczytywałam Danielle Steel :)
Jaką książkę ostatnio kupiłaś- otrzymałaś???
ojjj lista długa :)))
ojjj lista długa :)))
C. Lackberg - cała seria :)
S. Larsson - cała saga
"Kwiaty na poddaszu" i "Płatki na wietrze"
teraz na tapecie Jo Nesbo :) ale zapewne zakupię cały komplet ;)
Co czytasz obecnie???
Jo Nesbo "karaluchy"
Używasz zakładek czy zaginasz rogi???
Zakładki! Kinia robi wciąż nowe, boskie, śliczne - nigdy nie zaginałam rogów...
E-book czy audiobook???
PAPIEROWE!
Jo Nesbo "karaluchy"
Używasz zakładek czy zaginasz rogi???
Zakładki! Kinia robi wciąż nowe, boskie, śliczne - nigdy nie zaginałam rogów...
E-book czy audiobook???
PAPIEROWE!
Z całym szacunkiem dla miłośników audiobooków... nie umiałabym z tego
korzystać. Kocham widzieć litery, e-booki też mnie nie przekonują, bo mnie
zwyczajnie oczy bolą.. a szelestu kartek nic nie nadrobi :)
Jaka jest Twoja ulubiona książka z
dzieciństwa???
Baśnie Andersena, kochałam "Wróbelka Elemelka" i bardzo chętnie słuchaliśmy z bratem bajek puszczanych z gramofonu :) to był audiobook??? :)))
Baśnie Andersena, kochałam "Wróbelka Elemelka" i bardzo chętnie słuchaliśmy z bratem bajek puszczanych z gramofonu :) to był audiobook??? :)))
U mnie króluje od wczoraj mieszanka marchewki, kalarepki, sałaty, rzodkiewki, szczypiorku, koperku i jajka :)
3 marchewki, 2 kalarepki kroimi w słupki
rzodkiewkę w ćwiartki
4-5 jajek w ćwiartki
sałatę rwiemy na większe kawałki
dodajemy majonez, doprawiamy do smaku... chrupiący smakołyk!
Dziś na zmianę deszcz ze słońcem. Dzieci skaczą na trampolinie,
nie przeszkadza im ten deszczyk :) podgrzewam je ciepłym kakaem ;)
chociaż im "i tak nie zimno! mamoooo!" :)))
Dalej do zabawy zapraszam: Kyję Kasię Edytkę Basię Heurek :))))
wrrr coś się blogger krzaczy, mam nadzieję, że doczytacie co i jak..
ciasto brzmi pysznie!:) Musze koniecznie wykorzystać przepis:) Truskawki kocham miłością stałą i boleję,że takie drogie, ale kupuję:)Mój mąż ostatnio zaczytuje się w C. Lacberg. Jest już przy 5-tej pozycji, ja dopiero przy drugiej,ale przerywam innymi książkami:)
OdpowiedzUsuńCiepła i słońca wielkiego życzę!:)
Truskawki też kupuję, zamykam oczy na ceny, trudno.. nie ma to jak świeże, bo mrożone to już nie to samo..
UsuńSłyszałam, że "Fabrykantka aniołków" C. Lackberg to ostatnia część sagi :(
Słońce dotarło, dzięki! :)
Podobne ciasto jak na pierwszym zdjęciu robiła moja Babcia. Super jest :)
OdpowiedzUsuńO tak, super!
UsuńW piątek nie było już śladu, wieczorem piekłam kolejne ;)
Ciacho wyglada przepysznie i pewnie tez tak smakuje ;))
OdpowiedzUsuńNo i sad i jeziorko... mmm cudnie :))
Nas pogoda tez nie rozpieszcza, ale Floris truskaweczki juz podjada u Babci Zosi i Dziadzia Wiesia z krzaczka :) Lepiej mu smakuja niz te ze sklepu, bo slodsze ;))
Pozdrowionka!:***
Szkoda, że tak daleko mieszkacie, Florek podjadł by i u nas, bo już czerwienią się na krzaczkach :)) a potem sezon na malinki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i buźkamy :*****
Ale pysznosci! U nas co prawda sezon truskawkowy juz sie skonczyl ale przeciez to nie oznacza, ze nie mozna kupic pojemniczka i wykombinowac to smakusne ciacho. Zwlaszcza, ze mam "gararetki" owocowe przywiezione z Polandii;)))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! :*
p.s. na pomoc! nie za bardzo kumam co, gdzie i jak...cala ja...:)))
Niech kuleżanka dobrze się wczyta ;)
UsuńDo zabawy książkowej panią zaprosiłam ;)
Ciasto pycha, u mnie 2 poszły przez ten długi weekend ;)
Ok, ok...juz wszystko wiem! Jak tylko bede miala chwilke to sie chetnie pobawie;)
UsuńDzieki Kamus!:*
ja zamiast na ciacho skuszę się na sałatkę i skorzystałam z zapr. do zabawy ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i uprzejmie donoszę, że upały nadchodzą! :))
Sałatka naprawdę pycha!
UsuńTrzymam Cię za słowo odnośnie upałów :))
Gdy tak czytam, czytam to az mam ochotę wpaść na kawę hehe... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKawki u nas pod dostatkiem, więc... :))
Usuń