Tak pytam, bo za oknem coś tak jakby listopad....
szaro, buro, 12 stopni, deszcz, wiatr...
już mam dosyć takiej pogody!
Co prawda kwiaty nie wyglądają na listopadowe ;)
ale cała ta aura.... brrrrrrrrrrrr
dzieci czekają z utęsknieniem wakacji. Nie dziwię im się, bo ja też. Odliczamy dni.
Jutro zaczynamy remont dwóch pokoi na dole i łazienki. Nie dużo roboty, bo w sumie malowanie ścian, ale wiadomo jak to jest ;) porządkowaliśmy dziś te pokoje i tak wzięło nas na wspomnienia.. jak to się wprowadziliśmy i na początku mieszkaliśmy tylko w tych 2 pokojach właśnie. Nasza sypialnia i pokój dzieci. Do reszty pokoi w domu praktycznie nie zachodziliśmy :) Pokój dla dzieci zrobiliśmy sami. Wymalowaliśmy ściany, Kinia przyklejała naklejki, Konrad był wtedy na to za mały i wcale go to nie interesowało :) a jutro już nie będzie tych dekoracji... nie będzie tego żółwia i biedronki, którą właśnie przykleiła Kinga mówiąc, że "biedronka jedzie na żółwiu" ;) miała 4 latka wtedy :)
odwrotnie naklejona chmurka ;) ale i tak jest pięknie :)
ucieka kawałeczek naszej historii...
Najpierw były te 2 pokoje, potem doszła jadalnia, salon... kolejno sypialnie i łazienki na górze a jeszcze tyle do ogarnięcia :) jest co robić :) zostanie 1 pokój z łazienką na górze, z 2 kolejnych zrobię pralnię i garderobę (w tym roku mam nadzieję to zrobimy) a na końcu to to ogromne poddasze z równie wielką łazienką. Ale to już plany na przyszły rok.
Przyślijcie mi troszkę słonka!
Do miłego!
Chcę Cię pocieszyć - od piątku ponoć upały, więc lipiec może będzie lepszy, w sam raz na wakacje :)
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach zawartości o kociołek głodna się zrobiłam baardzo - wygląda pysznie :)
Czekam na te upały, czekam, trzymam za słowo :)
UsuńMimo braku słońca na Twoim blogu cieplutko. Pozdrawiam, małą artystkę - szczególnie
OdpowiedzUsuńI my pozdrawiamy, serdecznie :)
UsuńU nas dzisiaj świeci!..ale wiatr zimny, to tak na pocieszenie:)
OdpowiedzUsuńPocieszyłaś! Dzięki! :)
UsuńJa też w trakcie remontu, więc piąteczka!
OdpowiedzUsuńU nas też zmiana dekoracji na młodzieżową. Najważniejsze są planowane plakaty zespołów...;)
Słońca u nas całkiem sporo, więc masz kilka promyczków :)
Kociołek superancki. Chciałabym kiedyś się zaprosić :P
Jeszcze nie jadłam z takiego!