Choć do lata jeszcze kilka dni, my już korzystamy z wodnych atrakcji
:) Wczoraj całe popołudnie spędziliśmy nad wodą. Kocyk, akcesoria do pływania i
heja na plażę :))) Prowiant zapakowałam, kanapki, owoce. Dzieci nad jeziorem/
morzem zachowują się dziwnie... jedzą za 3 :) wiadomo, świeże powietrze, harce w
wodzie pobudzają apetyt :)
Oby do wakacji!
Przyjemnego moczenia w wodzie, zazdraszczam, u nas wszystkie pożwirowe zbiorniki zajął związek wędkarski i nie pozwalają się kąpać; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńale czad, teraz to już wogóle w pracy nie wysiedzę ;))
OdpowiedzUsuńSuper, myśmy jeszcze sezonu wodnego nie zaczęli, jezioro u nas duże to i woda zimna ;)
OdpowiedzUsuńAle Wam dooooobrze...a my tu smazymy tylki przy 40 stopniach:/
OdpowiedzUsuńFajnie to brzmi "prowiant zapakowalam..." - tak jakbyscie mieli jechac i jechac nad ta wode, a jezioro macie praktycznie za chalupa:)))Zawiszcze okrutnie!;)
Prowiant pakuję kochaniutka, bo tak to bym biegała non stop do domu a to po picie a to po kanapkę a to po ciacho :))) a tak to leżę i obsługuję na leżąco :)))
UsuńI gdzie tu sprawiedliwość..;) jeziorko pod domem, pogoda super i jeszcze prowiant jak marzenie..;) pozostaje mi życzyć szalonej zabawy przez cały sezon:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:) miłego plażowania!
OdpowiedzUsuń