Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

sobota, 6 kwietnia 2013

pikujemy pomidorki ad 2013

Wyrosły pięknie i w końcu zebrałam się i 2/3 przepikowałam. Reszta, jedna odmiana, koktajlowych, jeszcze musi podrosnąć.
Mam 50 sadzonek :) pachną.. pięknie :) i tak ziemia pod paznokciami ;) kto trochę grzebie, wie o co chodzi ;)


tu pomidorki z zeszłego roku klik

Ciekawostka: od dwóch dni nie padał śnieg, świeci słońce i jest nadzieja, że... przyjdzie wiosna :)
Widziałam bociana w sąsiedniej wiosce, siedzi biedak i marznie... podobno bociany wymierają w Polsce z braku pożywienia :(

A tu moja "Zośka" - ma podejście do zwierzaków! Felek nie daje nikomu się dotknąć a złapać go do klatki ha..udaje się tylko jej :)


Dzięki za odwiedziny!
Kama.

13 komentarzy:

  1. Ja wczoraj przesadzałam moje pomidorasy. Porosły wielkie, teraz tylko mam nadzieję, że z tą wiosną od środy to prawda, bo już czas będzie je do folii przenieść. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Twoje, piękne!
      Moje w tym roku też w namiocie będą mieszkać :)))

      Usuń
  2. Ja część swoich też rozsadziłam. Niestety bazylia mi padła :( Pięknie wzeszła i albo coś ją trafiło albo ją przelałam albo przesuszyłam albo nie wiem co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moja bazylia w tym roku nieźle wyrosła! Pierwszy raz, za to arbuzy totalna klapa, ani jeden nie wzeszedł nawet!

      Usuń
    2. podsuszyłam bazylię i 10 sztuk udało się uratować :)

      Usuń
  3. U mnie pomidorki dopiero co wschodza ale pewnie zdążę przed 15 maja:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  4. To trzeba kupić wątróbki, czy serca z kurczaka i wyrzucić na łąkę bocianom.
    U nas właśnie sypie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poniedziałek i u nas sypało! Zamieć straszna była. A dziś.. słoneczko :)

      Usuń
  5. ja już część popikowałam, jeszcze koktajlowe mi zostały też :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam odmianę Krakus, czekam na słońce i ciepło, żeby je wynieść na zewnątrz i zahartować; a przed chwilą obudziły mnie kosy, wyśpiewywały na potęgę pod oknem, to pewnie za te jabłka w zimie; serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje będę hartować na ganeczku :) a u nas pięknie śpiewają żurawie i zające się pojawiły, Peira się ich boi i dziwnie na nie poszczekuje ;) pies myśliwski podobno haha

      Usuń