Jeszcze tak szybko nie zrobiłam zupy :)
Zamroziłam tego lata sporo fasolki szparagowej. Lubię bardzo z bułką tartą i masłem, ale.....
właśnie
odrobinkę za tłusto ;)
spróbowałam więc lekkiej zupki, wyszła pyszna :)
Pół kg fasolki ugotowałam z dodatkiem kostki rosołowej, marchewki, pieprzem (ok 10 ziaren) i tymiankiem (łyżeczka). Marchewki nie dawałam za dużo, gdyż staram się nie jeść gotowanej, ma więcej cukru a wtedy wiadomo rośnie apetyt ;) więc jeśli marchew to tylko surowa :)
Gdy warzywa były już miękkie, odcedziłam (nie wylałam bulionu) i zmiksowałam blenderem razem z pieprzem.
Wrzuciłam do garnuszka, podlałam bulionem (w którym gotowały się warzywa), zagotowałam. Bulionu dodajemy tyle jak gęstą lubimy zupkę. Na koniec jogo natural i oczywiście do smaku sól, pieprz.
Można podać z grzankami, ale jak dla mnie bez nich bardzo syta :)
Draznisz Kama tym kremem, ooooj draznisz...Uwielbiam takie zupki gesciorki!:-)
OdpowiedzUsuńu mnie dziś ogórkowa :)
OdpowiedzUsuńale faktycznie świetny pomysł, jeszcze mam mrożoną to zrobię :)
Pyszna jest! A jeszcze nie pożałowałam pieprzu, więc... :)
OdpowiedzUsuń