Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

środa, 4 stycznia 2012

malinowe :)

Pora na lżejszą słodycz.

Bez cukru, całych jaj, zwykłej mąki.


Muffinki.

2 białka ubijamy na pianę,
dodajemy 1/3 szklanki fruktozy, szklankę maślanki i szklankę zmiksowanych malin. Tych składników nie mieszamy mikserem, tylko łyżką, będzie delikatniejsze.

Do miski wsypujemy 2 szklanki mąki pp (z pełnego przemiału)
łyżeczkę sody i łyżeczkę proszku do pieczenia.

Wlewamy mokre składniki do suchych, mieszamy łychą.

Wkładamy do foremek, na wierzch układamy po 2-3 malinki i pieczemy w 180st przez 20min.
Warto je przypiec odrobinę dłużej, moje wyszły sine, ciemne a to dlatego, że za krótko siedziały w piecu ;) druga partia podpiekła się mocniej i wyszła brązowiutka ;)

mniam






a takie mrożone malinki to doskonałe cukiereczki :)

1 komentarz: