ważył 4860g i mierzył 63cm :) nie było cesarskiego cięcia ;)
chłop jak dąb!
wczoraj obchodziliśmy hucznie jego 5 urodziny :)
tort był wystrzałowy!
Może na początku troszkę wspomnień....
tutaj Kondzio ma tydzień :)
pierwsze urodziny!
w ramionach mamy chrzestnej, cioci Dianki :)
tutaj już drugie urodziny :)
trzecie :)
czwarte :)
Wczorajsze urodziny, goście przybyli, Kondzio zdmuchnął świeczkę a potem to już była tylko zabawa :)
Tort wykonała Ela, świetna w swoim fachu!
Wszystko ręczna robota, figurki lepione z masy cukrowej :)
a tort przepyszny!
Gdyby ktoś zechciał zamówić taki tort oto link do bloga Eli :)
to już 5 lat???gratulacje dla Kondzia!!
OdpowiedzUsuńa tort wypasiony! tylko brakuje napisu "Andy" na podeszwach butów Buzza Astrala i Chudego :)
Ale facecik rośnie pięknie :) Zdrówka i szczęśliwego życia mu życzę! A tort fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńDzięki kobitki :)
OdpowiedzUsuńTort naprawdę smaczny był :)
Oooo tak.. TORT wyglada nieziemsko! CUDO!
OdpowiedzUsuńTez bym zamowila na roczek Florisa, ale chyba droga do Belgii to za duze wyzwanie. Chyba nic by z Niego nie zostalo! Chyba, ze Mama chrzestna cala droge do Belgii trzymala by ten smakolyk na swoich kolanach :)) Oczywiscie zartuje!
I zaluje, ze po raz kolejny ominela mnie taka IMPRA, i to Wielka 5-tka ehh
I jeszcze do tego kartka nie doszla!
Kondziu kochanie jeszcze raz Wszystkigo NAJ!!;**
Dianka, ja to może bym nie pojechała, ale wujek K, czemu nie :) kartka dojdzie, spokojnie :) Konrados też całuje Cię mocno i pyta: kiedy Oni przyjadą?! ;)
OdpowiedzUsuńKamilko widzę,że zabawa była przednia i sufit pewnie opalony od fontanny.
OdpowiedzUsuń