Rozpoczęliśmy rok szkolny 2012/2013!
Mamy dwóch uczniaków w domu :) wszystko kupione, plecaki spakowane i dziś rano 7.30 wyjazd z domku :) Najważniejsze, że z uśmiechem na buzi, pełni zapału i ciekawi wrażeń :)
Przedszkolaki też z chęcią wrócili do swoich grup, panie czekały radosne na swoje dzieciaki.
A ja... ostatnio przyznałam się K., że mogłabym jeszcze tam z miesiąc posiedzieć z dziećmi w domu, ale powiem szczerze, że dziś jak rozwieźliśmy je wszystkie, jakoś tak odetchnęłam pełną piersią :)
Wczoraj po inauguracji poszłam z uczniakami do naszej ulubionej kawiarni, taka już nasza tradycja, że na początek i koniec roku chodzimy na frytki, colę i lody :) buziaki uśmiechnięte oczywiście :)
Poza tym u nas w porządeczku! Pogoda rozpieszcza, oby jak najdłużej!
Zbieram malinki, gromadzę zapasy na zimę, głównie mrożę, gdyż moje Słońca nie przepadają za malinowym dżemem, soki wychodzą jakieś gorzkie, chociaż cukru nie żałuję. Za to produkcja malinówki ruszyła! :)
Kupiłam też piękną suszarkę Zelmera, II poziomową, będę szykować jabłuszka :) potem zalewamy tylko wrzątkiem, słodzimy i kompot gotowy :) dojrzałam też czarny bez tuż nad jeziorem... chyba go dorwę, wycisnę z niego soki i sioo do słoików - ponoć syrop mega pyszny i zdrowy! Ktoś robi?
Na koniec zachód słońca! Chmury były piękne! Jak pianka budyniowa w kolorze fioletu!
Staliśmy i patrzyliśmy... można by tak ciągle i ciągle.....
Dobrego tygodnia!
Elexis witaj na Miękkich! :)
Kama.
u nas też już po pierwszym dzwonku :) dzieciaki szczęśliwe...my też ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziemy miały więcej czasu na pogaduszki, gdy już te nasze dzieciaki pójdą do szkoły :*
UsuńZachód niebiański.
OdpowiedzUsuńPozdr.
Jolu, masz rację, zdjęcie tego nie oddaje, ale myśmy tak stali i się gapili dłuższą chwilę na te chmurki....
UsuńU mnie w domu też jakoś tak pusto się zrobiło:)...ale to ma swoje dobre strony, prawda?:)
OdpowiedzUsuńHa! Pewnie, że ma!
Usuń:)
Za moich szkolnych starych czasów też zawsze na koniec i początek roku chodziliśmy na lody :) Co do czarnego bzu robiłam sok/syrop i średnio nam smakował. Ewentualnie jako witaminowy dodatek do herbaty, natomiast nalewka z czarnego bzu - niebo w gębie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNalewka powiadasz... przepis posiadasz? :D
UsuńPewnie, że posiadam, wrzuciłam na swojego bloga. Swoją drogą moja naleweczka z bzu już się przegryza
UsuńSamych sukcesow w szkole zycze Twoim dziciaczkom, moi zaczynaja we czwartek i ja juz czekam, bo zaczyna im sie nudzic i coraz wiecej sie kloca, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy i też życzymy wszystkiego dobrego :)
UsuńUwielbiam te bajeczne zachody, mamy szczęście, że możemy je oglądać ;) U mnie dzieciarnia też już zwerbowana w szeregi i przyznaję, że już mi tego brakowała, taka wyrodna mateczka ze mnie :D Soczki z bzu? Ja robię takie przecierane i wychodzą mega gęste i bardzo je lubimy dodawać do herbatki zimą. Mają bardzo fajny smak, polecam. Przepis na chlebek wrzucę niebawem :D Buziaki :)*
OdpowiedzUsuńNie wyrodna, o nie, tylko wszystko co dobre kiedyś się kończy, prawda? :))
Usuńta cisza powakacyjna z jednej strony cudowna a z drugiej...
OdpowiedzUsuń---
zachody i to czerwone słońce - nieziemskie:)
---
i dziękuję, Ty wiesz za co :)
---
POWODZENIA DLA DZIECIAKÓW w tym roku szkolno-przedszkolnym!!!!!
Viola, cisza boska, ale masz rację do czasu ;) nie ma za co dziękować, po to siebie mamy, prawda? :*
UsuńKama ja robię sok z czarnego bzu,wychodzi super :)
OdpowiedzUsuńtylko uważaj się nie pobrudź, bo później trudno się zmywa plamy po soku :)
Właśnie zastanawiam się jak zabrać się do tego? Jakieś instrukcje? :D
UsuńSuper pomysł z tą kawiarnią na początek i koniec roku. Może w czerwcu zapoczątkujemy naszą tradycję szkolną. Życzę udanego nowego roku szkolnego dla dzieciaczków.
OdpowiedzUsuńWitaj Matysia, fajny pomysł tak, dzieci czują się wtedy takie DOROSŁE ;) Pozdrawiam!
UsuńPowodzenia dla uczniakow w nowym roku szkolnym!;)
OdpowiedzUsuńAlez oni slicznie wygladaja!:)))
A przy okazji...chcialabym Cie poinformowac, ze zostalas przeze mnie nominowana do The Versatile Blogger Award, szczegoly: http://emigrantkazmilosci.blogspot.it/2012/09/nominacje-versatile-blogger-award.html
Wiem Kasiu, dzień zaczynam od zajrzenia do Ciebie :)
Usuńdzięki bardzo! Buziak!
No i wszystko gra. Sok z czarnego bru na serduszko. U mnie teraz sezon na śliwki i buraczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się czy robić nalewkę czy sok :) a buraki i u mnie czekają na przeróbkę ;) Pozdrawiam :)
UsuńAlez nieprawdopodobne wlosy ma Twoja cora- prawdziwa zlotowlosa!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że zwraca taką uwagę kolorem włosów, że nawet jak jesteśmy w mieście na zakupach to kobitki zatrzymują się i podziwiają :) a Młoda: chce zawsze mieć taki kolor ;) tylko chyba się nie uda, bo odziedziczyła po tacie a On "ściemniał" chyba w 5 klasie podstawówki ;)
Usuń