fot. Kama |
Przed upieczeniem wysmarowałam ją dokładnie jajkiem rozmieszanym z mlekiem. Pięknie się zarumieniła :)
fot. Kama |
A dziś na śniadanko... dodatek to dżem z aronii, prezent od cioci mojej kochanej, Tereski :***
fot. Kama |
Została ociupinka, ciekawe kto ją pierwszy chwyci ;)
fot. Kama |
Smacznego!
Uwielbiam chałki :)
OdpowiedzUsuńpyszna! ja też lubię takie wypieki i wcale się nie dziwię, że szybko znika ze stołu:)
OdpowiedzUsuńChyba niedługo też upiekę chałkę...
OdpowiedzUsuńTwoja wygląda bosko! :))
Kama! Ales sie rozszalala! Moze bys tak do mnie przyleciala i chalki popiekla?:) Ja do pieczenia cos nie mam reki za bardzo... A chalke z mlekiem i dzemem uwielbiam!
OdpowiedzUsuńLecę nie długo, co prawda nie w tym kierunku, ale może zboczę do Ciebie? :D fajnie by było! Upiekę wtedy co tylko zechcesz :)))
Usuńgdyby ktoś organizował konkurs na sadystę lub terrorystę roku , to musisz wiedzieć, że Cię zgłoszę ;p Znęcasz się nade mną i do tego niszczysz mi laptopa ;) Patrzę na to co robisz i nie dość, że non stop glodna jestem to jeszcze ślinię komputer, a to może się dla niego źle skończyć ;)
OdpowiedzUsuńKurcze, same szkody!
UsuńCo ja zrobię, że tak lubię gotować?
Wybaczysz? :D
Jakie cudo!
OdpowiedzUsuńI popieram "potworki i spółka" :)
U mnie jeszcze dieta pójdzie się paść jak się skuszę na tę chałę.
yasuko
Robie dzisiaj!:)
OdpowiedzUsuńCzekam więc na relację! :)
UsuńCzy robił ktoś chałkę z cynamonem? Mam kolejne zamówienie :D
Jak wyjdzie to napisze :) Moja bedzie bardzo eksperymentalna i zmodyfikowana...az sie boje:))
UsuńAleż smakowita.
OdpowiedzUsuń