Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

wtorek, 24 kwietnia 2012

zielono, już tak zielono :)

Pojechaliśmy dziś z K. do naszego ulubionego sklepu ogrodniczego :)
Zakupiono:
buty do napowietrzania trawy (jest godzina 20 a mój mąż przymocował te buciory do gumofilców i właśnie przechadza się po niedawno posianej trawce);
nawozy do kwitnących już kwiatów, pelargonii i innych, głównie balkonowych;
środek do opryskiwania przędziorka, cholerstwo rozprzestrzeniło nam się na świerkach..;
opryskiwacz - bo stary już "umarł" biedak, miał prawo, przy takim natężeniu pracy ;)

Oj zazieleniło się wszystko! W weekend odpalamy traktor i kosimy :))) na działeczce pięknie rośnie czosnek, szczaw (już próbowałam, uwielbiam go zarówno surowo podjadać jak i w zupce), sałata, rzodkiewka już pięknie się prezentują w rządkach :) w piątek sadzimy ziemniaczki :) a w sobotę pory, selery... i wysieję jeszcze dodatkowo sałatę, a co! Moje zając będzie przychodził i podjadał, jak w zeszłym roku :)

Na skalniaku posadziłam kwiatki: lewkonię, maltę, ubiorka, stroiczka, smagliczkę. Mam nadzieję, że wzejdą... czas pokaże. Arbuzy - totalna klapa. Raz, że za głęboko je posiałam, dwa, nasiona jakieś felerne, bo co drugie zwyczajnie zgniło a nie przesadziłam z wodą, nie. Ale nic to! Jutro kupię nasiona, innej firmy i sadzę ponownie :) Pomidory nieźle. Teraz doceniam jednak to, że wysiałam ich tak dużo, bo nie wszystkie rosną tak jak bym chciała.. część pogubiła liścienie, część praktycznie wcale nie rośnie... nie wiem z czym to jest związane, siedzą w tej samej ziemi, podlewam w tej samej częstotliwości... może powinnam je podlać jakimś nawozem.. ale chciałam tak naturalnie... poczytam moje ulubione forum pewnie znajdę odpowiedź.

Grzybnia z pieczarkami od tygodnia regularnie podlewana, już pojawia się biały puszek, czyli wszystko idzie w dobrym kierunku :) W czwartek mamy zamiar pojechać do Olsztyna, chcemy kupić palisady, bo w naszej miejskiej wiosce... masakra... nic nie ma... wybierzemy od razu płytki na taras. Oj trza się trzymać za kieszeń.

A teraz kolory mojej wioseczki :)



czosnek, piękny! tfu, tfu ;)

 
szczawik



rzodkieweczka



cholerny przędziorek, ale załatwimy go!




malinki


bukszpan, zachorował, podratowałam go interwencyjnym nawozem


zieleni się, znaczy, żyje :)


czeka na nas robota... ale Edit ma wpaść z rodzinką, Ona już ma wprawę w sprzątaniu gruzu, więc ;)


teraz sadzimy tutaj kwiaty i truskawki a wcześniej zwierzaki podjadały tego jedzonko :)


czadowe buty ;)


no i na koniec pieczarki :)


Pozdrowionka!

12 komentarzy:

  1. się dzieje wiosennie :)
    ja mam cały przyszły tydzień wolny to będę wszystko nadrabiać.
    Nie podlewaj nawozem pomidorków, bo młode nie lubią.

    pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda zapowiada się cudnie, więc zaszalejemy w ogrodzie, o tak :) czytałam, że pomidorom nie szkodzi nawożenie, minerały niestety z gleby się wypłukują i warto je dokarmić, ale nie zdecydowałam, się jeszcze.
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  2. ja pod swoim gruzem mam mieć mini działeczkę więc jest mobilizacja, a pod Twoim co będzie ? A sprzątnięcie Twojego gruzu to w zamian za agro ?? hi hi Michał sobie z nim poradzi zobaczysz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edi, u nas chyba będzie w tym miejscu na razie parking dla gości, bo to jedno z niewielu utwardzonych miejsc wokół naszego domku. A propozycja świetna - dogadamy się :D

      Usuń
  3. Oj dzieje się, dzieje.
    Pozdrawiam jolanda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u Was? Czekam na wieści!
      Również pozdrawiam Jolu :)

      Usuń
  4. Poczynasz sobie jak wytrawna wiejska gospodyni. Tak trzymać. pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam wytrawna ;) zwykła, wiejska dziewczyna :)

      Usuń
  5. Ale szalejecie Kulezanko na tych Waszych wlosciach...I jak juz jest u Was pieknie zielono!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakby więcej tej zieleni u Ciebie:) Pewnie rękę masz dobrą do wszystkiego co rośliną się zowie:)Kama, a jakim to interwencyjnym nawozem bukszpan uratowałaś? Mój nie ginie, ale takie żółte listki ciągle miewa. Buty w gotyckim stylu...super:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podlewam go Substralem o nazwie właśnie "nawóz interwencyjny" - zapytasz w sklepie, na pewno będą mieli.
      Dużo żaglówek w Giżu?
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Byliśmy w Rydzewie....żaglówek zatrzęsienie...nawet przed burzą przy brzegach ryzykowali. Nie wiem czy wiesz, od tego sezonu mamy na Niegocinie system wczesnego ostrzegania przed np. białym szkwałem. Dzięki za nazwę nawozu:)

      Usuń