Wiosenka się zbliża WIELKIMI krokami :) chociaż w tv straszą zimą u nas jak na razie zielono, chociaż zimno bardzo. W nocy mróz , spory, bo do -8, ale ogólnie czuć wiosnę :)
Wczorajszy dzień na wariackich papierach, przygotowałam Dzień Kobiet w klasie Kini - dziewczynki zachwycone a chłopcy dumni ;) Kinia dostała prezent od kolegi, bransoletkę zrobioną z wycinanek ;) potem wyskoczyłam do ulubionej herbaciarni z Agą, pogadałyśmy, lubię te nasze spotkania, bardzo. Odebrałam dzieciaki ze szkoły, przedszkola i pojechaliśmy na urodziny do syna znajomych. Dzieciaki się wyszalały a ja chwilę odetchnęłam. Potem powitały nas, dziewczyny, kwiaty :)
Kocham tulipany!
Ostatnio kupiłam świetny sprzęt :) maszynkę do tarkowania sera. Długo jej szukałam i wreszcie dopadłam :) a dziś upiekłam PYSZNE CIASTO MALINOWE wyciągnęłam resztę malin z zamrażarki, ostatnie, niestety.. i tę właśnie maszynkę wykorzystałam do ścierania ciasta! Rewelka! Ręce mi opadały za każdym razem jak z tarką sterczałam nad blachą - ciężka robota ciachać tak zmrożone ciacho ;) teraz już luzik, raz dwa i zrobione :) macie taki sprzęt? :)
A ciasto... doskonałe!
Jeśli macie maliny, spróbujcie, rewelacja, okruszki malinowe.... ach do lata, do lata! :)
Witajcie nowi obserwatorzy, dzięki, że zaglądacie, wszyscy :)
Spokojnego weekendu życzę,
Kama.
I jeszcze te tulipany śliczne..
Kama właśnie zainwestowałam w taka machinę... Do orzechów jest idealna... nie myślałam co prawda o tarciu na niej ciasta, ale na pewno spróbuje... powiedz mi tylko czy miałaś bardzo mocno schłodzone to ciasto, takie z zamrażalnika?
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam o orzechach, świetny pomysł!
UsuńA ciasto tak, porządnie zmrożone, doskonale się trze!
Pozdrawiam :)
cudne tulipany! Moje też przede mną stoją :)
OdpowiedzUsuńMoje jeszcze cieszą oko i tak ślicznie pachną.. ach!
UsuńAle pięknie tu u Ciebie.I nie powinnaś wklejać takich zdjęć o tej porze bo mi ślinka poleciała i będę musiała przeszukać szafki za czymś słodkim:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ślinka cieknie od patrzenia a co mówić, jak na stole stoi takie ciasto? Ajjjj dieta poszła! Nie powiem gdzie ;) również pozdrawiam :)
UsuńKusicielko!!!:)
OdpowiedzUsuńWiosenne kwiaty do życia niezbędne. Ja se kupiłam dziś żonkile, a co?
Buziole słoneczne
Masz rację, cudne te kwiecie.. gdzie tak wiosna???
UsuńJejku, kobieto :) ależ u Ciebie miło, domowo, optymistycznie, i jeszcze te smakołyki... ja w ciąży za każdym razem mam ślinotok... ;)
OdpowiedzUsuńI zawsze wychodzę stąd uśmiechnięta :))
Serdecznie pozdrawiam, dobrego dnia!
Miło mi bardzo! Od razu po takim komentarzu i mnie buzia się śmieje, dzięki! :)
UsuńCiacho na pewno pycha, chociaz wiesz, ze ja i maliny nie bardzo teges...:)
OdpowiedzUsuńNiezly patent rozpracowalas na to mrozone ciasto;)
Pieknej niedzieli Wam zycze!:*
Oj maliny chrupią w tym cieście, oj chrupią ;) ale myślę, że z truskawkami będzie obłędne!
Usuńja właśnie wykorzystałam ostatni słoik soku malinowego, ehhh w tym roku zrobię więcej :)
OdpowiedzUsuńMój sok malinowy, ale z procentami już prawie znikł z butelek... ;) a dzieci głównie maliny wcinają mrożone lub w koktajlach, soku nie lubią ;)
Usuńooo ten z % to u mnie też znikł szybko :) co prawda były tylko 2 buteleczki, ale z koleżanką często mówiłyśmy: oj jak zimno trzeba się rozgrzać, żeby się nie przeziębić :D nie ważne, że za oknem była temp plusowa ;)
UsuńMniam...a ja na diecie:( Chociaż wzrok napasę:)
OdpowiedzUsuńTaaaaa.. ja też na diecie.. ale kawałeczek zjadłam! ;)
UsuńTulipany śliczne a ciacho ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńTak, wszystko prawda ;)
UsuńWygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńJa dwa dni temu dodałam ostatnie domowe maliny do drożdżówki, ale myślę, że te kupne również będą smakować w tym wykonaniu. :)
Pozdrawiam,
Ilona
Pewnie, że będą dobre! Smacznego :)
UsuńJejku, muszę wystrzegać się widoku takich zdjęć, chodzi mi o ciasta, bo coś boczki rosną od samego widoku; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMaluśki kawałeczek nie zaszkodzi :)
UsuńRównież pozdrawiam!
Ale to ciasto pięknie wygląda a ja ostatnio mam jakiś niedosyt cukru
OdpowiedzUsuńTo pewnie przez tę pogodę ;)
UsuńJedna rada: zrób coś słodkiego ;)