Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

czwartek, 6 września 2012

zapachy września

Leci wrzesień dzień za dniem i nie mam kiedy pisać. Szkoła zabiera mnóstwo czasu. Nie siedzę przy lekcjach nie, ale zakupy trza zrobić, dzieci odebrać, dojechać te 18km do domku w jedną stronę i się uzbiera.
Nowe cacuszko zamieszkało w mojej kuchni! Oto ono :)
K. mówi, że to imieninowy mój prezent, ale nieeeeeeeeeee, na imieninki zażyczyłam sobie II części "Dzienników Bridget Jones" a co! Kocham tę kobitę! Co do imienin, dostałam już pierwszą przesyłkę z prezentem od Agi :D nie otworzyłam, nie, chociaż kusi baaaardzo :) pisałam wcześniej, że umówiłyśmy się z kumpelkami na taką wymiankę imieninową - teraz moja kolej! ha czekam :D

Wracając do suszarki :D wczoraj wypróbowałam. Świetna, bo sama się wyłącza, więc nie trzeba pilnować. Na początek poszły banany. Suszyłam 2 godziny i dziś rano godzinę i jeszcze nie gotowe. Będą jak znalazł do musli! Następne jabłuszka, pomarańcze - a te doskonałe do mojego piwka grzanego właśnie z plastrem pomarańczy, goździkiem i miodem.... mrrrrrrr a na finisz, uwaga: suszone pomidorki! Dziś są w promocji po 1,85zł! Gdzie? Ha BIEDRONKA :) moja ulubiona :) potem pomidorki moczymy z ziołami ulubionymi w oliwie z oliwek i do słoja.. a potem doskonałe do sałatek mniaaaaaaaam! W Lidlu natomiast, dziś do nabycia piękne wrzośce! 3zł sztuka! mam 12 sztuk i rozsadzę w donicy wielkiej, tym razem w dobrym podłożu, czyli kwaśny torf + piasek, posłuchałam mądrej kobity, Gai która ma przepiękny ogród! Marzenie!

Więc pachnie nam wrzesień jabłkami, pomidorami, wrzoścami, jeszcze ogórkami, cukinią, koperkiem - wszystko jeszcze w ogródku pięknie pachnie... dziś mrozimy koperek, wyrywamy buraczki, te do skrzynki z piaskiem i do piwnicy. Zostaną poty, selery, marchew, szczaw, który muszę na dniach ściąć i dynie :)

Serdecznie dziękuję za kolejne nominacje kochane! Edi, Aga, Tupaja, jedna wystarczy, luz ;)

Miłego dnia!
Kama

13 komentarzy:

  1. Juz biegne do biedronki po suszone pomidory a do Lidla po wrzosy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leć, bo wrzosy u nas przynajmniej się rozchodzą migiem!

      Usuń
  2. Też mam suszarkę i suszę na niej wszystko co się da :) Niezwykle pomocne urządzenie :) A suszone grzyby, zapach w całym mieszkaniu :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. suszone w promocji? czy surowe, które suszysz?
    Podobno średnio się opłaca suszyć pomidory bo b.b. długo trzeba to robić...
    Tak marudzę, bom przeziębiona jest :(
    Ciekawe jak Twoje się udadzą?

    OdpowiedzUsuń
  4. suszone w promocji? czy surowe, które suszysz?
    Podobno średnio się opłaca suszyć pomidory bo b.b. długo trzeba to robić...
    Tak marudzę, bom przeziębiona jest :(
    Ciekawe jak Twoje się udadzą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Surowe w promocji :)
      Zobaczymy jak wyjdą ;)
      Zdrówka życzę!

      Usuń
  5. Witaj
    Po paru pobytach na Twoim wszechstronnym blogu dziś zarzucam kotwicę i będę podpatrywała ciekawe przepisy na ciasto, coś ogórkach sobie podejrzę na dziś ,czyli wszystko od kuchni
    i nie tylko ; mieszkacie w wspaniałym miejscu.
    Pozdrawiam Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ilona, bardzo mi miło, że zostałaś na dłużej :)

      Usuń
  6. A u mnie jabłka i grzyby suszą się na tradycyjnej kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też dziś właśnie w Lidlu kupiłam wrzosy!!!!
    A suszarkę też przeglądałam... cudeńko... a może by tak zamiast expressu...
    Pomyślimy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stula a może by tak ekspres i suszarka? :D
      jak szaleć to szaleć! ;)

      Usuń
    2. no i nad tym właśnie myślę :)

      Usuń
  8. Kami narobiłaś mi smaka tymi suszonymi jabłkami. Już widzę Wika jak zajada jabłkowe chipsy :)

    OdpowiedzUsuń