Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

sobota, 24 marca 2012

ach ta wiosna! aż żyć się chce!

Ależ się działo dziś!
Pogoda boska, już od rana dzieci piszczały by wyjść na podwórko. Szybko ogarnęłam kuchnię i sioooo!
 Pięknie niebieskie niebo a na nim ani jednej chmurki :)

Pierwsze w tym roku pałaszowanie zupki na świeżym powietrzu :)




pomidorowa :)


















mam nadzieję, że już nie długo będziemy jedli sobotnie i niedzielne śniadanko również na dworze :)

potem było pierwsze w tym roku ognisko :)




 

Krążyły i śpiewały nam piękne żurawie :)




Malinki gotowe, przycięte, jutro tylko małe pielenie i czekamy na pyszne owoce :)

 Murarki się budzą, są już puste kokony! Nie widziałam jeszcze jak buszują w rurkach, ale myślę, że lada dzień będzie co oglądać :)

Na koniec troszkę fauny i flory :)






Jaka jestem zmęczona :) ale to takie przyjemne zmęczenie. Dzieciaki takie szczęśliwe, byliśmy na dworze od 11 do 17.30 :) jeśli pogoda będzie dopisywała, będzie tak już prawie codziennie :)
Za tydzień zaczynam pracę w ogrodzie warzywnym. Glebogryzarka a potem grabienie, posadzę cebulkę :) pomidorki rosną jak szalone, chyba w tygodniu będę już je pikować, bo wychodzą pięknie liście :)
Ach ta wiosna!
Aż żyć się chce!
Ogłaszam sezon wiosenny 2012 rozpoczęty :)
Nie zapomnijcie przestawić zegarków, będziemy spać krócej, ale za to dzień będzie dłuższy :) fajowo!

10 komentarzy:

  1. Ależ tam u Was cudnie! Dla dzieci to pewnie raj, ale jak widzę dla Ciebie, również:)Cudnie patrzeć na takie "uśmiechnione" buzie:)
    Ja dziś posadziłam na balkonie pierwsze bratki. To taka namiastka potrzeby kontaktu z ziemią na wiosnę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci nie mogły doczekać się wiosny! Dosyć siedzenia w domu, nareszcie! Bratki i my w tym roku sadzimy, jedna donica z pnia drzewa będzie przez nie zamieszkiwana :)

      Usuń
  2. Zazdroszczę i już...nic nie poradzę:) Najbardziej posiłków na świeżym powietrzu.....nawet kawa zupełnie inaczej smakuje pod chmurką:)Jutro wybieramy się na pierwszy wypad nad jezioro...a co! Tyle, że niestety, tylko na parę godzinek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. za tydzień to i ja będę siać marchewki, pietruszki, cebulki i wszystko co się da ;)
    Malinki tez już przycięliśmy i róże - ręce mam podrapane jakbym z kimś się biła ;)
    jest BOSKO :)

    OdpowiedzUsuń
  4. malinki przycięliśmy - ręce moje podrapane wyglądają jak po bójce ;)
    za tydzień też siejemy marchewki, pietruszki i wszystko inne co sie nada na ten czas :)

    jest BOSKO :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu, my dopiero za tydzień wchodzimy z glebogryzarką, jeśli pogoda dopisze posadzę cebulkę, czosnek, reszta musi poczekać, sadzę dopiero w połowie kwietnia :) fajnie tak szaleć w ogrodzie, prawda? Ja też wtedy czuję się BOSKO :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale Wam faaaaajnie...jednak nie ma to jak kawalek swojego ogrodka, a w Waszym przypadku ten kawalek jest dosc spory;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak :D jest gdzie biegać, ponad hektarowa działka :))))

      Usuń
  7. Ojjjj widać, że świat się dźwiga spod ciężaru zimy i choć dziś już nie jest tak pięknie jak w sobotę to zima nie wróci!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chcę tam u Ciebie być!!!

    OdpowiedzUsuń