Zlałam nalewki. Gotowe!
Malina, porzeczka, wiśnia, czarny bez. Z cynamonem, miodem, goździkami.
Wiśniówka bardzo aromatyczna, lekko słodka.
Malinka słodziutka i mega rozgrzewająca.
Porzeczka bosko pachnie cynamonem, goździkami..
Czarny bez, mocny, wyrazisty smak.
Ach!
Zima nam nie straszna ;)
Pamiętacie jak pisałam o naszym
nietoperzu? Nie uciekł jednak.. wyglądam ja sobie w niedzielę przez okno u Kini w pokoju a tam na parapecie kupa. Myślałam, że ptasia.. oglądam się a za lampą na ścianie siedzi ON. Wypuściliśmy na dwór. Jak sobie pomyślę, że On nocował razem z dziećmi - wiem, że nie zrobi krzywdy, ale jakoś tak mało komfortowo się poczułam ;)
Dobrej nocy,
Kama.
Ciekawy wieczór masz ...dotrwasz do rana ???
OdpowiedzUsuńOj Edi, Edi.. czy widzisz jakie to malusieńkie kieliszeczki i w dodatku polane do połowy :D
UsuńNo ja nie wiem...na zdjęciu wyglądają na szklanice :)
UsuńZłudzenie! :D
Usuńoj, cudowne są domowe nalewki ... ja właśnie piję kieliszek śliwkowej :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliwkowa - marzenie...
UsuńPokaźne zapasy na zimowe wieczory, a u mnie znowu w tym roku czasu nie starczyło na malinówkę, a czarny bez zjadły szpaki. może w przyszłym sie uda
OdpowiedzUsuńI u mnie z czasem kiepsko w tym roku.. w zeszłym sezonie więcej naszykowałam. Nic to, będziemy musieli odpowiedni dawkować :D
Usuńto ja sobie może w weekend też podegustuje różnych trunków domowych:)
OdpowiedzUsuńOjjj weekend u Was i bez trunków będzie gorący <3
Usuńa moje naleweczki w tym roku się obędą beze mnie.. buu.. ukryję sobei co nieco na przyszłośc ;))))
OdpowiedzUsuńBasiu, możesz co najwyżej patrzeć i wąchać ;) i dobrze Ci tak, Ty wiesz ;)
Usuń