Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

piątek, 9 marca 2012

moja synowa?

Konrad ma 5 lat. Miał trochę ponad rok jak zaczął chodzić do żłobka. Tak więc, już 4 lata chodzi pięknie do przedszkola, jego przyjaciel od samego początku - Kuba. Koleżanek jakoś nigdy nie wspominał. Są bo są ;o) wiadomo, nie ten wiek. Na urodziny zaprosił jedną z przedszkola, Oliwię. Zaniósł jej zaproszenie, Ona obejrzała i wyrzuciła do kosza... wrócił rozżalony.. "dlaczego tak zrobiła? pewnie nie przyjdzie..". Ku mojemu zdziwieniu, tuż przed imprezą urodzinową dzwoni mama Oliwki i potwierdza przyjście ;o) opowiedziałam jej jak to Konrad opowiadał, że Oliwka wyrzuciła jego zaproszenie... a mama zdziwiona i mówi: Oliwka ma zaproszenie! Hmmm czyżby przed nim wrzuciła do kosza (że niby jej nie zależy) a potem wyciągnęła? ;o) ach te KOBIETY! :o)
Wracając do tematu... dziś rano Konrad znalazł taką oto kartkę u siebie w szafce:






























Konrad powiedział tylko: tak, to Oliwka, lubię ją i całuję! :o)
na szczęście po rączkach ;o)
jeszcze... :o)

Popołudnie spędziłam... w kuchni ;o)
efekt?
makowiec ;o)
przepis jest u mnie w linkowni, robiłam go na BN.

Oczywiście na 3szt jedna się rozjechała. To nic. I tak pyszny :o)
Jutro lukier i posypka morelowa...
mały słodki prezencik na Dzień Mężczyzny...
nie zapomnijcie kobietki jutro o swoich facetach!
 

































Miłego wieczorku życzę i do zobaczenia jutro!
Ciao!

 A tu proszę już z morelką i odrobiną lukru :o)
Pyszotka!


6 komentarzy:

  1. no rozkręcasz się :)
    tak czekałam na te makowce...
    a co do Konrada ... no cóż zbieraj do skarpety na wesele ,zobaczysz jak ten czas poleci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie tu u Ciebie :) Moja córka w przedszkolu dostała od kolegi pierścionek, który on wziął od swojej mamy. Do tej pory nie wiem, czy dała mu sama czy sam zabrał ;) A córka do tej pory żałuje, że musiała go oddać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwe zaręczyny! Dzieci to mają pomysły ;o) chyba jednak wziął bez pytania, skoro drugi raz nie przyniósł.. ach te dzieci! :o)

      Usuń
  3. Ach te Baby ;))
    Uwielbiam takie opowiesci ;)) Dzieci sa takie pomyslowe, madre ;)
    Moj Floris ma starsza od siebie. Spiewa mu piosenki, trzyma buteleczke z piciem i stoi przy NIM jak aniol stroz ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, "ach te Baby" haha Dianka, ciekawe jakie będziemy w roli teściowych :o)

      Usuń
  4. No no...ale love story nam tu zapodalas! Usmialam sie zdrowo!:-)))
    A makowce? Mniamusneeeee!!!;-)

    OdpowiedzUsuń