Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

czwartek, 23 lutego 2012

miękkie drogi

Wieś.
Wiocha.
Wioska.
Miękkie drogi.

Tak mówimy  na obszary wiejskie.
Nie obrażam się, jak ktoś mi mówi, że jestem z wioski, albo "co tam słychać na wioseczce" lub "jak tam żyjecie na tych miękkich drogach".

Wiadomo, czemu "miękkie drogi" - obraz wsi, gdzie nie ma chodników, polbruku, asfaltu.
Jak jest ciepło i słonecznie nie ma problemu! Cudaśnie!
A teraz na przykład, jak są roztopy, noga jakoś tak dziwnie zapada się w miękkiej ziemi :)))
Kto raz zaznał wie o co kaman ;)

Dziś ranek był paskudny! Szaro, buro, deszcz, wiatr.... i błoto! Wszędzie błoto... poszłam wyrzucić śmieci, no i że tak powiem... zapadłam się odrobinę przy śmietniku :)) moje gumofilce spisały się wspaniale haha
gorzej jakbym chciała na szpileczce wyskoczyć olalaaaaaa...

a tam.. i tak kocham te moje miękkie drogi!

A ranek dziś wyglądał tak:




Po prawej ogrodzony mój ogródek warzywny :))



















i wyszło słonko! Widać trawkę!





no i moje ukochane
miękkie drogi!

Edi, Jola, 
dla Was :)))






Fajna ta trawka, prawda? :)))))




5 komentarzy:

  1. Kamiś , my z miasta ale miękkie drogi i u nas...a u Ciebie to prawie wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wychowywałam się na wsi i jeśli tylko miałabym możliwość ponownego zamieszkania, nie zastanawiałabym się wcale:) tęsknię za tymi miękkimi drogami:) a u nas w mieście na drogach sam ser szwajcarski! pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  3. Kami, miękkie drogi wymiatają :)
    pięknie u Was :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, u nas dziś podobnie było :-)

    OdpowiedzUsuń