Makaron z ciecierzycą.
Pyszny, syty, zdrowy i bardzo szybki w wykonaniu!
Składniki:
- 200 g makaronu razowego (dałam 5 zbóż Lubella)
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebulka
- 1 papryka
- puszka cieciorki
- puszka pomidorków
- chilli, pieprz, sól, majeranek, tymianek
- 1 łyżka oleju
Cebulkę kroimy w piórka, paprykę w kostkę, czosnek również w kosteczkę, podsmażamy na oleju (robiłam wszystko w woku, wtedy wszystkie warzywka równomiernie się smażą. Smażymy ciągle mieszając aż zmiękną. Dodajemy cieciorkę (bez zalewy), chwilę smażymy. Następnie wrzucamy pomidory, sól, pieprz, tymianek, majeranek. Dusimy wszystko ok 20 minut. Na koniec łączymy z makaronem i gotowe :)
A cieciorka:
- działa przeciwbólowo (łagodzi bóle głowy oraz gardła)
- wspomaga trawienie (w tym celu przydatny jest napar z liści ciecierzycy)
- leczy zwichnięcia (okłady z liści ciecierzycy)
- podnosi odporność organizmu (eliminacja niedoborów witamin i minerałów)
- pozytywnie wpływa na stan skóry i włosów (ze względu na dużą zawartość cynku oraz witaminy B6)
- pomaga w obniżeniu cholesterolu we krwi (ze względu na dużą zawartość tłuszczy nienasyconych)
- pomaga w leczeniu wrażliwości na insulinę i cukrzycę (ze względu na dużą zawartość błonnika)
100 gramów produktu zawiera
164 kalorie,
2,6 g tłuszczu (0,27 g tłuszczy nasyconych),
7,6 gramów błonnika,
8,9 gramów białka.
Dla mnie rewelka :)))
Poza tym... wdrażamy się w nowy system, gdyż Kinia zaczęła II zmianę w szkole, nie jest źle, ale musimy załapać nowy rytm ;) Młodej się podoba, ma więcej czasu rano, nie musi gonić, może pobawić się z Felkiem ;) Feluś fajowo się zaklimatyzował, śmiga po salonie, skacze, jest słodziutki :)))
Pani z przedszkola Kondzia wspomniała, czy czasem nie chcemy by poszedł do szkoły już od września, jako 6 latek. Jakoś wolimy, by szedł swoim rytmem, wydaje mi się, że emocjonalnie nie jest gotowy. Nie chcę, by potem ślęczał nad lekcjami, niech sobie korzysta z przedszkolnych zabaw, bo jak zacznie się szkoła to już koniec.. już obowiązki i te beztroskie lata nie wrócą..
Dostaliśmy propozycję przyjęcia do rodziny kolejnych dzieci. Pięcioro. Odmówiliśmy. Dziewięcioro dzieci.... za dużo.. teraz kolejna propozycja: troje. Nie sztuka przyjąć dzieci. Sztuką jest potem funkcjonować jak normalna rodzina. Na dziś jestem na nie. Niestety. Może na emeryturze?
Na koniec dowcip ;) dziś zaliczyłam kawkę z Agusią i rozbawiła mnie do łez:
Żona do męża:
-wiesz, ze względu na kryzys będziesz mi teraz płacił za sex. 30zł za brykanie na podłodze, 100zł na łóżku.
Mąż wraca z pracy, kładzie 100zł na stole i mówi:
- 3 razy na podłodze i poproszę 10zł reszty.
:)))))
Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny, za miłe słówka..
Kama.
Ciecierzyca na stale zagoscila w mojej kuchni, uzywam jej do zpu i salatek, kuskusu a takze w postaci humusu. Z makaronem tez prezentuje sie pysznie.
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj curry:)
Pozdrowienia Kamuś!
Masz rację, jest pyszna! Muszę koniecznie wypróbować w innych kombinacjach.
UsuńBuziaki :*
Kama zrób humus - boski :)
OdpowiedzUsuńZrobię :)
UsuńWygląda bardzo smakowicie :-) Bardzo lubię ciecierzycę, na pewno wypróbuję takie połączenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, naprawdę smakowite :)
Usuńz kawału się uśmiałam!!!!!
OdpowiedzUsuńa danie.... takie dania to ja lubię!!!!
i bojkotuję dziś jednak tłusty czwartek - kupię jednego pączka dla JK a sama dokończę mój serniczek:)
UŚCISKI DLA WAS MOJA KOCHANA!!!
Tylko 1 pączucha? Ale jesteś twarda!
UsuńŚciskam i ja! Mocno :)
Cieciora to jest mój faworyt - uwielbiam jej lekko orzechowy smak i dzięki puszkom jest taka szybka;) A humus zrób koniecznie!!! - niebo w gębie!!!
OdpowiedzUsuńMasz rację z przedszkolem, nie spiesz się, ja też się wstrzymałam i teraz jestem zachwycona efektami, Mała się bawi, ale - że zerówka w szkole - podgląda I klasę i już się szykuje, ma pozytywne nastawienie, czeka, aż będzie starsza... Wszelkie próby nauki zbywa tym, że jeszcze może się pobawić, i dobrze, niech się bawi, póki może. Do szkół wszelakich jeszcze się nachodzi;)
Pewnie, masz rację. Niech korzysta z dzieciństwa ile się da :)
UsuńA nie jest ona- ta ciecierzyca oczywiście- wzdymająca? Nie przepadam za "bobowymi" właśnie z tego powodu...
OdpowiedzUsuńJest :) dlatego dodaje się majeranku by była lżejsza :)
UsuńWitam. Pierwszy raz piszę. Przepisy entuzjastyczne :) czasem zaglądam :)
OdpowiedzUsuńNiestety rodzicom następnych roczników dzieci rząd odmawia takiego wyboru (rocznik 2008 i następne, ma być przymusowo posłany do szkoły), a przecież rodzic najlepiej wie, czy dziecko może iść w wieku 6 lat do pierwszej klasy. Dużo osób nie wie o akcji Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, ale w całej Polsce rodzice przyłączają się do zbierania podpisów w sprawie wniosku o referendum w sprawie edukacji m.in. też zamykania szkół, przedszkoli http://rzecznikrodzicow.pl/referendum-edukacyjne-ratuj-maluchy-i-starsze-dzieci-tez
Nasz rząd niestety w wielu kwestiach uważa, że ma rację. Szkoły nie są dostosowane, nie wyobrażam sobie jak to będzie..
Usuńnigdy nie jadłam muszę spróbować widze ,że wszyscy zachwalają co do szkoły rzeczywiście nie wszystkie dzieci sa na to gotowe ale Oni wiedzą za nas lepiej :( a z przyjęciem dzieci ale ci się posypały:))propozycje nie wiem co sie dzieje u nas telefon za telefonem ale tak jak piszesz duże rodzeństwa niestety nie wszystkich można osobiście uratować.
OdpowiedzUsuń