Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

piątek, 16 listopada 2012

ale tydzień!

Pobudka 5.50, przejmuję łazienkę, doprowadzam się do stanu używalności ;) budzę dzieciaki 6.30, leniwce, ledwo otwierają oczy, czasem przysypiają przy myciu zębów ;) najtrudniej wstaje się Kondziowi, śpioch nad śpiochy :) szybkie śniadanko, wyjazd 7.30. Szkoła, przedszkole... basen z dzieciakami, klasa II, tydzień w tydzień, zebrania w przedszkolu, wywiadówki. Zarezerwowałam w poniedziałek bilety na Bonda, seans w czwartek. A cóż we środę się dowiaduję? Wywiadówki we czwartek i to sztuk 2. Poszłam na wagary. Naprawdę! Dzieci oddałam babci a sami poszliśmy na seans. Jak dla mnie nudy! Nudy! Ziewaliśmy :))) gdyby nie Daniel Craig - wyszłabym w połowie :D

 Zostałam zaproszona na szkolenie dla RZ, temat "Molestowanie seksualne". Wczoraj, od godziny 9 do 16 szkoliłam się dzielnie. Wspaniale. Dawno nie brałam udziału w tak ciekawych rozmowach. Świetna prowadząca, nie mogę doczekać się kolejnego spotkania. Bardzo mi to pomaga. Spotykamy się wciąż w tym samym gronie, ale nie możemy się nagadać ;) każdej coś na sercu leży, każda się wygada, pomarudzi, pocieszy, jest fajnie :) nabieram dystansu po takich spotkaniach. Dobrze posłuchać kogoś mądrego. Kogoś kto Ci powie, że nie jesteś robotem, że masz prawo się złościć, być niecierpliwym, marudzić, że musisz wymagać tyle na ile to jest możliwe. Że żeby być dobrą mamą i żoną, najpierw sama musisz być wypoczęta, szczęśliwa, zrelaksowana. Nie możesz zapominać o sobie, o tym, by wyjść z dziewczynami na kawę, do kina, na spacer. By się zwyczajnie zrelaksować. Niby to wiem, ale w tym pędzie człowiek zapomina. Czasami. Jak posłuchałam, jakie problemy mają inne mamy z dziećmi przysposobionymi (bo z reguły nie mamy problemów z dziećmi biologicznymi) to wiem, że mam fajne dzieciaki :) może zbyt wysoko stawiam im poprzeczkę? Ale to co osiągnęliśmy do tej pory, przez te 3,5 roku uważam za sukces. Ich i mój. Pracujemy razem, dużo a co ważne widać efekty :)

Kondzio mój pięknie śpiewa! Talent wykorzystują na bieżąco panie z przedszkola. Dzieciaki chodzą regularnie do miejscowego "Domu Seniora", gdzie dzieci tańczą, śpiewają właśnie ;) mój synek solo a za nim piękny chór pozostałych dzieci :) pani dyrektor przedszkola, gratulowała mi ostatnio uzdolnionych dzieci, bo Kinia na zakończenie zerówki również śpiewała na pokazie przedszkolnym wszystkich placówek w naszym mieście a teraz Konrad :) Młodego na szczęście trema nie łamie, daje radę ;) nawet napisano o nim w dzisiejszej prasie ;) dobra, koniec tego chwalenia haha

Tyle o dzieciakach.
A reszta.. spoko. Do przodu. Mamy teraz smaczka na koktajle owocowe. Mieszamy banany, pomarańcze, mango, grejpfruty, ojjjj pychota ;) zrobiłam też pierwsze aromatyczne ozdoby świąteczne. Pomarańcze z goździkami - mmmmmmmmmmmmmmm zapach w mojej sypialni... cudny :) tutaj zobaczcie z zeszłego roku.

Jak bosko, że już weekend :) szukam nowego ciacha, nic nie mogę znaleźć, może jakieś propozycje?
Ślę pozdrowienia!
Kama :)

10 komentarzy:

  1. jutro robię to: http://lekko-i-przyjemnie.blogspot.com/2012/11/dakas-lekki-bardzo-lekki.html

    a na Bondzie byłam dwa razy w kinie - dla mnie mistrzostwo świata!!!

    i ciesze się, że byłaś na TAKIM szkoleniu i że masz z kim rozmawiać o takich probolemach.

    jestem Twoją fanką i dzięĸi Tobie wiem, że świat nie zwariowała tylko niektórzy ludzie, którymi absolutnie nie należy się przejmować!

    buźka i dobrego weekendu życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieciakami zawsze można się chwalić! Może warto je w przyszłości kształcić w kierunku muzycznym? Propozycji na ciasto to Ci nie dam, bo na pewno wszystkie znasz ;-)
    Pozdrawiam i fajnie, że u Ciebie fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. My propozycje? Zapewne wszystkie Pani już wykorzystała :) Pozdrawiam i jak spojrzałem na tę pomarańczę, to aż się oblizałem ehhe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ps. a szkolenie trochę z mojej beczki. Pisałem pracę o rodzicach tzn. ich wiedzy na temat psychoseksualnego rozwoju dziecka, i oczywiście jeden z rozdziałów był o przemocy seksualnej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem łakomczuchem, ale lubię:

    CIEMNY PLACEK Z JABŁKAMI

    Kłaść warstwami w dużej misce.

    7 jabłek obranych – pokrojonych w kostkę
    1 paczka rodzynek lub orzechy włoskie
    1 ½ szklanki cukru
    3 szklanki mąki
    1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
    1 ½ łyżeczki sody
    1 łyżeczka cynamonu
    3 łyżki kakao
    6 jajek – rozmącić
    1 ½ szklanki oleju

    Zostawić na 30 minut. Wszystko wymieszać łyżką, wyłożyć na blachę i piec 70 min.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję takich zdolnych dzieciaków! I fajnie, że masz wokół siebie takich ludzi, z którymi o wszystkim możesz porozmawiać. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja mam nieśmiałe pytanie. kiedy jest ten "międzyczas" w którym odpoczywasz? pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe te twoje dzieciaczki i powinnaś się nimi chwalić. To przecież ty ich wspierasz w rozwijaniu ich talentów i zdolności. A efekty waszej wspólnej pracy już widać, myślę że sukcesów będzie coraz więcej. Na ciacho to sama nie mam pomysłu, cosbym zjadła dobrego tylko jak zerknę w przepisy to nic mi nie pasuje. Najchętniej to bym coś szybkiego zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pod wrazeniem...a Ty jeszcze masz czas na ksiazki, kino i wyjscie z psiapsiolkami na herbatke!?
    A propos kina...Jak mozna sie nudzic na Bondzie???:o

    Udanego weekendu wam zycze!:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Kaś, no dla mnie Bond nudny - nie nudzę się na takich filmach jak "Gorączka" z Pacino ;) a tutaj zabrakło mi zwyczajnie akcji! Dziewczyna Bonda zagrała przez 10minut i zaraz ją zabili, myślałam, że będzie jak zwykle gorący romans.. no ale każdy ma inne zdanie, wiadomo :)
    Panie Krzyśku, dzięki za przepis :) pomarańcza niestety nie do jedzenia, tylko do dekoracji ;)
    Ewcia, wypoczywam, uwierz, zawsze znajdę chwilę dla siebie :)))
    Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń