Nigdy nie jadłam goloneczki, nawet tej w kapuśniaku, ale przeglądając blog Pani Izy, Smacznej Pyzy nabrałam na nią ochoty i jak to ja, zrobiłam ;)
PRZEPYSZNA! Mięciutkie mięsko, doskonały sosik, ach!
Składniki:
1/5kg golonki
marchewka
1 duża cebula
4 ząbki czosnku
1 łyżka soli
pół łyżeczki słodkiej papryki
1/4 łyżeczki chilli
pół łyżeczki pieprzu
1 łyżeczka lubczyku
1 łyżeczka miodu
3 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
Golonkę wkładamy do garnka z gorącą wodą, musi być cała zanurzona. Dodajemy liście laurowe, ziele angielskie, sól. Gotujemy na małym ogniu godzinę. Studzimy w wywarze.
Cebulę kroimy w piórka, marchewkę w krążki, czosnek wyciskamy przez praskę. Wkładamy do naczynia żaroodpornego. Zalewamy wywarem z ugotowanej golonki, dodajemy przyprawy. Układamy goloneczkę, skórkę nacinamy w kratę :)
Wstawiamy do pieca nagrzanego do 200 stopni i tak pieczemy 30 minut. W tym czasie polewamy mięso 2 razy (sosem w którym się piecze).
Po upływie tego czasu pieczemy jeszcze 2 godziny, często polewając sosem.
Bosko pachnie, jest mięciutka, doskonale pasuje do ziemniaczków i ogórka kiszonego :)
SMACZNEGO!
Ale żeś mi narobiła smaka!
OdpowiedzUsuńI to jeszcze o tej porze, a jutro post... :(
Teraz pasowałaby do świątecznego piwa, które stoi przede mną.
Piłaś Świąteczne piwo sezonowe? :)
Pozdrawiam,
I.
Nie piłam! A cóż to takiego?
UsuńDostałam je od brata i pierwszy raz o nim słyszałam.
UsuńOkocim wprowadził piwa sezonowe, czyli teraz jest sezon świąteczny.
Poczytaj sobie, no i spróbuj! :))
Podrzucam link.
http://www.piwasezonowe.pl/swiateczne