Taką oto pyszną, mięciutką, chrupiącą i słodziutką bułeczką chcę Was poczęstować :)
Za oknem nadal zimno. Pada. Mimo, że ślecie słonko jak się da nie doszła ani ociupinka.. ;)
Nic to.
Jeśli na dworze jest jak jest.. nie można za dużo zadziałać, trzeba rozruszać gary w kuchni :)
Popołudnie wtorkowe, lipiec, całe 17 stopni za oknem, deszcz, wiatr a u nas w kuchni pachnie jabłkami, cynamonem i pyszną kruszonką :)
Z ciasta wychodzi ponad 20 bułeczek.
4 szklanki mąki pszennej
3 jaja
1 szklanka mleka
40g drożdży
cukier waniliowy 3 łyżki
1 szklanka cukru pudru
3 łyżki masła
Zaczynamy od rozczynu z drożdży. Pół szklanki mleka lekko podgrzewamy, dodajemy pokruszone drożdże, mieszamy, potem 1 łyżkę cukru i 1 łyżkę mąki, dokładnie nadal mieszamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy, by wyrosło.
Oddzielamy żółtka od białek, które ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli.
Resztę mleka lekko podgrzewamy z masłem, studzimy.
Żółtka, mąkę, cukier waniliowy, drożdże oraz wystudzone mleko z masłem mieszamy w misce. Dodajemy ubitą pianę i zagniatamy ciasto.
Porządnie ;) wyrabiamy, im dłużej tym lepiej, bułeczki będą mięciuchne, że hoho ;)
Gdy już wyrobimy ciasto, odkładamy je, by wyrosło. Trwa to ok godzinki.
W tym czasie szykujemy nadzienie.
4 jabłka kroimy w kostkę. Dodajemy 2 łyżeczki cynamonu. Wkładamy do garnka i dusimy, by lekko puściły sok. Studzimy.
Kruszonkę robimy z tego przepisu.
Gdy ciasto wyrośnie, wykładamy na blat obsypany mąką. Chwilkę wyrabiamy.
Formujemy wałek i tniemy na 20 kawałków.
Każdy kawałeczek ciasta możemy rozwałkować, lub zwyczajnie rozciągnąć palcami. Nakładamy do środka nadzienie, zalepiamy jak pierożki. Można też zrobić dziurkę w cieście i nakładać farsz do środka. Tak czy tak smakują pysznie :)
Takie bułeczki odkładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i odkładamy na 10minut by podrosły.
Tuż przed pieczeniem smarujemy bułeczki roztrzepanym jajkiem i nakładamy kruszonkę.
Pieczemy 20minut w temperaturze 180 stopni.
Pyszka!
pieknie wyglądają
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
sierotkamarysiawkuchni.blogspot.com
Nawet nie próbuję bo i tak mi nie wyjdzie :) ale podziwiam talent
OdpowiedzUsuńŚliczne nie robię bo bym się nie powstrzymała,
OdpowiedzUsuńPoczęstowałam się do kawki, mogłam?
OdpowiedzUsuńPyszności.
Też pichcimy w kuchni w TĘ pogodę, przynajmniej cieplej od piekarnika.
Ale w piątek ma być pełnia słoneczka, weekend pogodny i ciepły, czekamy z utęsknieniem.
Buziole
oh bułeczki :) często robię z własnego przepisu przekazywanego z pokolenie na pokolenie ;) Ale Twój jest równie smaczny! koniecznie go wypróbuje przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńHello! I've been following your blog for a while now and finally
OdpowiedzUsuńgot the bravery to go ahead and give you a shout out from Austin Texas!
Just wanted to say keep up the good work!
My website ... tabletki na odchudzanie ranking