Dzieciaki wyszalały się maksymalnie, rowery, trampolina, zjeżdżalnia, gra w piłkę, kopanie w piaskownicy... potem już tylko kolacja, znowu zrobiliśmy ognisko, które tli się jeszcze teraz...po takich atrakcjach zasypiają momentalnie. A te rumieńce na buziach ;) nie muszę pisać jak miły to widok :) zapomniałam o Murarkach! Są boskie! Te bzyczenie... jeszcze wszystkie się nie wylęgły, wychodzą stopniowo, ale te które już się zadomowiły są takie słodkie :) bardzo się cieszę, że udało mi się stworzyć dla nich dom. Czekam teraz na ptaszki, byłoby fajnie, gdyby zadomowiły się w naszych dwóch budkach :)
Zmykam do książki, umęczyłam się dziś tym układaniem kamieni, jeżdżeniem na rowerze, skakaniem na trampolinie i bieganiem za dzieciakami ;)
Kilka fotek z mijającego właśnie weekendu :)
Skalniak:
na kamieniach przy kaskadzie siadają dzieci i odpoczywają :) my z resztą też :)
sadzimy roślinki :)
Biedroneczka :) nauczyła mnie dziś Kinia robić poduszeczki z trawki dla biedroneczek. Ktoś umie? :)
nasza Kitka również lubi posiedzieć nad jeziorem... podumać... pomarzyć... :)
ogniska czar... żaden grill tego nie odda. Atmosfera przy cieple, zapachu, trzaskającym drewnie... jedyna w swoim rodzaju..
i jeszcze mini moje cudeńko wieczorową porą :)
Zmykam, ponieważ, że tak powiem: padam ;)
Życzę sobie i Wam udanego i owocnego tygodnia! Atmosferę podgrzewa fakt, że już za 5 dni, rozpoczniemy majowy długi weekend!
Pozdrawiamy!
Noooo KOCHANIUTKA efekt skalniaczka PIĘKNY,nawet kocurek ma chwile zadumy...niesamowite, a my nie wypróbowaliśmy kijków ...bo nas burza przegoniła nie mieliśmy tyle szczęścia co WY ...POZDRAWIAMY :)
OdpowiedzUsuńEdiś, skalniak jeszcze nie skończony, dopiero się rozkręcam, ale dzięki za miłe słówka i za info o kijeczkach :))
UsuńKaskada wieczorowa porą wygląda zabójczo! Pięknie to zorganizowaliście. Takie weekendy są cudowne, jak najwięcej podobnych życzę :)*
OdpowiedzUsuńAtmosfera jest boska, kiedy tak się siedzi wieczorkiem.. a jeszcze lampeczka wina... muszę tylko coś wymyślić na komary ;) Pozdrawiam!
UsuńAle Wam zazdroszcze tych klimatow! A dumajaca Kitka nad jeziorem...re-we-la-cja! :))) Buziaczki:*
OdpowiedzUsuńKama, normalnie działasz terapeutyczne :) Wiesz?
OdpowiedzUsuńCudeńko fajowe, a ognicho... masz rację, grill nawet się nie nadaje do porównania!
Kawalerze, łap coś!
Efciu, jeśli poprawiłam Ci humor - bardzo się cieszę :) taki był mój zamysł, bo komuś również udzielił się klimat naszego wioskowego życia ;) Kawaler rano wpadł, rzucił kilka gałązek do gniazda i tyle go widzieli ;)
UsuńWidać chłopak ma nadzieję ;)
UsuńMoże same brzydule są stanu wolnego?
Szukaj, szukaj chłopie! Daliście mu jakoś na imię?
Nazywa się Leoś :) moje bociany są dziwne, dziś były 3 (jak co roku) walczyły o gniazdo i teraz przesiaduje jeden... wciąż ta sama historia..
OdpowiedzUsuńoj, ognisko! liczę na to,że na długi weekend, gdy wyjedziemy do domku nad jezioro, uda się zrobić parę ognisk :) i będzie też festiwal bluesowy:)
OdpowiedzUsuńA kaskada robi wrażenie:)!
Jaaak pieknie!!!
OdpowiedzUsuńAz sie rozmarzylam, tak jak Wasza Kicia ;***
Oj usiadłabym z Tobą na tej ławeczce i przytuliłabym się mocno.... :*****
Usuń