Wróciłam do domu, zrobiłam owsiankę z jabłkiem, cynamonem i rodzynkami i wróciłam na plażę.
Tak oto zjadłam pierwsze śniadanie na dworze w tym roku :)
Idzie wiosna, mówię Wam, ptaki tak pięknie śpiewają..
Wypiłam jeszcze kawkę... i do domku. Szykuję resztę trzciny dla Murarek :)
Miłego dnia :)
Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiekna sprawa moc tak wyjsc i wypic kawe delektujac sie TAKIMI widokami:-)
OdpowiedzUsuńwidok za milion dolarów :)!
OdpowiedzUsuńoj pięknie, pięknie.. tak..
OdpowiedzUsuńOj wypiłabym kawę w takich okolicznościach przyrody. Ślicznie tam u Was...i smacznie:) Właśnie już poodpisywałam sobie kilak przepisów. Zostanę na dłużej:)
OdpowiedzUsuńWitaj Sepia, zapraszam :)
OdpowiedzUsuń